Czarnek: Zwycięstwo opozycji to prześladowanie chrześcijan na dużą skalę

Czarnek: Zwycięstwo opozycji to prześladowanie chrześcijan na dużą skalę

Dodano: 
Przemysław Czarnek (PiS), były minister edukacji i nauki
Przemysław Czarnek (PiS), były minister edukacji i nauki Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Minister edukacji Przemysław Czarnek przekonuje, że jeśli wygra opozycja, chrześcijanie w Polsce spotkają się z prześladowaniem na dużą skalę.

– Zwycięstwo opozycji w przyszłorocznych wyborach będzie oznaczało prześladowanie chrześcijan na dużą skalę – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w TVP Info.

Nawiązując do słów polityka PO Sławomira Nitrasa stwierdził, że "katolicy byliby nieopiłowywani z przywilejów, ale odzierani z praw, które mają w wolnym, demokratycznym państwie". Według ministra edukacji i nauki, niektóre media są "zaprogramowane na dechrystianizację".

– Taki jest program lewactwa europejskiego, a oni to lewactwo europejskie reprezentują. Lewactwo europejskie może wynarodowić narody europejskie, w tym Polskę, tylko wówczas, kiedy odetnie ich od korzeni chrześcijańskich. Europa niechrześcijańska nie będzie już Europą taką, jaką znaliśmy. Najpierw będzie Europą pustki, a później będzie wypełniona przez inne, obce cywilizacje (...) np. cywilizację muzułmańską – ocenił.

"Dechrystianizacja w Europie"

Przemysław Czarnek zaznaczył, że w wielu miejscach w Europie "dechrystianizacja się powiodła". – Tam już chrześcijaństwa nie ma. Nie to, że są jakieś małe skupiska. Tam chrześcijan nie ma w ogóle. To samo chcą zrobić w Polsce – przekonuje polityk.

Zwrócił uwagę, że w ten proces włączają się niektóre media. Czarnek wskazał, że dziennikarze powołują się na jednostkowe przypadki "niegodnego zachowania" księży lub katechetów i przenoszą je na cały Kościół. – Każdego dnia, jeśli się włączy Onet czy WP, jest jakiś paskudny atak na seminaria duchowne, na księży, wyciąganie, na podstawie jednego przypadku, wniosków co do całości. To jest program dechrystianizacji – mówił.

Zaznaczył, że katolicy byliby nie tyle "opiłowywani z przywilejów", ile odzierani z "praw, które mają w wolnym, demokratycznym państwie". – Widać takie sondaże im wyszły, że mogą wygrać bez programu wyborczego jakiegokolwiek, tylko w ten sposób, że mogą się jakoś odróżnić. Odróżniają się bo walczą z Kościołem, z chrześcijaństwem, z katolicyzmem. Kiedy przyjdą zniszczyć naród, zaczną od Kościoła, bo Kościół jest siłą tego narodu. De facto opozycja, walcząc z Kościołem, walczy z narodem polskim, walczy z polskością, bo nie ma polskości bez chrześcijaństwa – podsumował szef MEiN.

Czytaj też:
Czarzasty: Prawa kobiet nie będą realizowane, jeśli nie będzie świeckiego państwa

Źródło: TVP Info
Czytaj także