Biskup z Kijowa: Rosjanie nas zawiedli

Biskup z Kijowa: Rosjanie nas zawiedli

Dodano: 
Kijów, zdjęcie ilustracyjne
Kijów, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO
Kijowski biskup pomocniczy Aleksander Jazłowiecki uważa, że Ukraińcy są zawiedzeni postawą Rosjan, którzy wierzą rządowej propagandzie i popierają agresję.

– Jestem gotowy przebaczyć Rosjanom, ale potrzebny jest czas. I trzeba prosić Boga o tę szczególną łaskę. Dziś walczymy o przetrwanie. Na pojednanie przyjdzie czas, kiedy zakończy się wojna – mówił biskup Jazłowiecki, cytowany we wtorek przez Katolicką Agencję Informacyjną.

Wojna na Ukrainie

Duchowny wspomniał, że na początku wojny większość Ukraińców myślała, iż to sam Władimir Putin podnosi główną odpowiedzialność za tę tragedię, że wystarczyłoby, aby Putin zniknął, a wszystko by się ułożyło. – Z czasem jednak, rozmawiając z naszymi znajomymi Rosjanami oraz z Ukraińcami, którzy mają w Rosji przyjaciół i krewnych, zrozumieliśmy, że tak nie jest. Ze smutkiem odkryliśmy, że rosyjski naród myśli tak, jak mu dyktuje rząd – oznajmił kijowski biskup. – Dotyczy to również postawy patriarchy Cyryla. To ważna osobistość, ma wielką władzę, ja jestem tylko skromnym biskupem, ale gdybym go spotkał, to powiedziałbym mu, że popełnia błąd, wysyłając rosyjskich żołnierzy do walki na Ukrainę – podkreślił.

Pomocniczy biskup Kijowa zauważył jednak, że inaczej zachowują się podczas tej wojny Białorusini, którzy też żyją w dyktaturze, lecz okazują bliskość Ukraińcom, modlą się za nich, a nawet ostrzegają ich przed bombardowaniami z terytorium Białorusi. Przyznał także, iż na początku wojny obawiał się reakcji wierzących, że ta tragedia naruszy ich wiarę, a kościoły opustoszeją, zaś ludzie będą mieć za złe Bogu, iż do tego dopuścił. Jego zdaniem, jest tymczasem odwrotnie – ludzie nadal się modlą, również w nocy, w czasie nalotów.

Biskup Jazłowiecki stwierdził też, że najgorszy był sam początek rosyjskiej inwazji militarnej. – To był szok, nie spodziewaliśmy się agresji, myśleliśmy, że Rosjanie zgromadzili wielkie wojsko u naszej granicy tylko po to, by nas zastraszyć – podkreślił. I dodał: "Sytuacja jest trudna. Rosjanie zrozumieli, że nie zwyciężą na polu bitwy, więc niszczą infrastrukturę cywilną, aby utrudnić życie zwykłych mieszkańców Ukrainy, pozbawić ich prądu i ogrzewania".

Czytaj też:
Girkin: Wyślą mnie do Kijowa i powieszą
Czytaj też:
Kowal: Ukraina powinna dostać broń, by atakować cele wewnątrz Rosji

Źródło: KAI
Czytaj także