"Morawiecki blokował reformy". Mocne słowa polityka Solidarnej Polski

"Morawiecki blokował reformy". Mocne słowa polityka Solidarnej Polski

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś Źródło:PAP / Hanna Bardo
Reformy sądownictwa utknęły w 2017 roku, bo premier Morawiecki forsował politykę kiwania główką przed Brukselą i blokował reformy – powiedział Michał Woś.

Spór o sposób negocjacji z Komisją Europejską pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim a Solidarną Polską ciągle trwa. Jego ostatnim akordem był projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, będący efektem rozmów z KE w sprawie odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy.

Solidarna Polska zapowiedziała, że nie poprze przedstawionych przez posłów PiS zmian w SN. Politycy Zbigniewa Ziobry mają spotkać się z premierem Morawieckim, aby spróbować osiągnąć porozumienie w tej sprawie.

Wina Morawieckiego

Tymczasem Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości ostro skrytykował premiera Morawieckiego za, jego zdaniem, blokowanie reform polskiego sądownictwa oraz zbytnią uległość wobec Brukseli.

– Reformy sądownictwa utknęły w 2017 roku, bo premier Morawiecki forsował politykę kiwania główką przed Brukselą i blokował reformy. Tam gdzie pozwolono nam reformować, tam są efekty. Alimenty, komornicy, czy informatyzacja – powiedział polityk Solidarnej Polski w programie „Sedno sprawy” Radio Plus.

Dlaczego zatem wymiar sprawiedliwości wciąż nie działa tak, jak powinien? Woś stwierdził, że winnym jest brak reform strukturalnych, które nie mogły zostać przeprowadzone, bo "ciągle były zawierane kompromisy i od 5 lat ciągle słyszymy o kompromisach, bo premier Morawiecki kiwał głową wobec Brukseli i zgadzał się na kolejne sprawy".

– My mówiliśmy, że to jest droga donikąd, że trzeba po prostu zreformować polskie sądownictwo, a nie pozwalać na to, żeby ci politycy w togach, kilku tak zwanych sędziów, rebeliowało całą resztę – wyjaśnił Woś.

KPO

Polityk odniósł się także do dyskusji o KPO. Woś przypomniał, że jest on kredytem rozłożonym na kilka lat. W związku z tym, w Polsce powinna odbyć się rzetelna debata nad tym, czy w ogóle powinniśmy przystępować do tego programu.

– KPO to jest gigantyczny kredyt, 107 miliardów na przecież parę lat, bo pierwotnie to było 2021-2026, potem skracane, załóżmy gdzieś około 20 miliardów rocznie. Czy 20 miliardów rocznie przy budżecie Polski, który jest 600 miliardów, to rzeczywiście jest jakieś być, albo nie być państwa polskiego. Oczywiście, każdy pieniądz jest ważny, każdy pieniądz jest dobry, ale to jest czysta gra polityczna, szantaż niemiecki, unijny – powiedział wiceminister.

Czytaj też:
"Musimy to zrobić". Solidarna Polska złożyła projekt ustawy ws. zawieszenia systemu ETS

Źródło: Radio Plus / 300polityka
Czytaj także