W trakcie środowej wizyty we Lwowie prezydent Andrzej Duda potwierdził, że Polska zamierza przekazać Ukrainie czołgi Leopard.
– Kompania czołgów Leopard dla Ukrainy zostanie przekazana w ramach budowania koalicji międzynarodowej – poinformowała przywódca.
Wsparcie dla Ukrainy i presja na inne kraje
– Przekazanie polskich czołgów ukraińskim siłom zbrojnym to sposób na wsparcie Ukrainy, ale to także forma wywarcia presji na inne kraje, by aktywniej pomagały w walce z rosyjską agresją – oznajmił Piotr Müller w czwartkowym programie "#Jedziemy" na antenie TVP Info. Polityk przyznał, że polski rząd chce wymusić na innych państwach "podobne zachowania". Jego zdaniem, jeżeli nie obronimy niepodległej Ukrainy, to będziemy następnym celem Federacji Rosyjskiej. – Trzeba to mówić wprost – podkreślił rzecznik.
TVP Info podało, iż na Ukrainę przekazanych zostanie prawdopodobnie 10 sztuk czołgów Leopard. Wojsko Polskie dysponuje obecnie 249 czołgami tego typu, przy czym 150 Leopardów to starsza wersja sprzętu – Leopard 2A4, natomiast ponad 100 maszyn to pojazdy nowszej generacji – Leopard 2A5.
Wizyta prezydenta Dudy we Lwowie
Podczas środowego wydarzenia we Lwowie w ramach Trójkąta Lubelskiego prezydent Andrzej Duda spotkał się ze swoimi odpowiednikami z Ukrainy i Litwy. Rozmowy polityków dotyczyły przede wszystkim dalszej pomocy dla Ukraińców w obliczu trwającej rosyjskiej agresji zbrojnej oraz wsparcia prozachodnich aspiracji integracyjnych Kijowa.
W trakcie wizyty Duda był witany przez tłum ludzi, którzy wyszli na ulice podziękować za polską pomoc dla Ukrainy. – To była owacja dla Polaków, nie dla mnie. To była owacja dla całego naszego społeczeństwa, za serce, za otwartość. (...) Nasi sąsiedzi, Ukraińcy, to widzą. Ta serdeczność wobec prezydenta Polski, który w ich oczach reprezentuje Polaków, jest – mam nadzieję – dla wszystkich moich rodaków bardzo wzruszającym tego wyrazem – stwierdziła głowa państwa.
Czytaj też:
Polskie Leopardy dla Ukrainy. Ekspert: Wiemy, co jest przeszkodąCzytaj też:
Polska przekaże Ukrainie Leopardy. Miedwiediew reaguje