Konferencja w Monachium. Macron wskazał warunek wiarygodnych negocjacji

Konferencja w Monachium. Macron wskazał warunek wiarygodnych negocjacji

Dodano: 
Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium
Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Źródło:PAP/EPA / ANNA SZILAGYI
Prezydent Francji Emmanuel Macron wystąpił na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Jego zdaniem Europa musi zwiększyć pomoc dla Ukrainy, by ta mogła przejść do kontrofensywy.

Francuski polityk ocenił, że Europa musi wzmocnić wsparcie dla Ukrainy, by w konsekwencji mogła się obronić, a następnie przejść do ofensywy przeciwko siłom rosyjskim na okupowanych terytoriach.

Macron: Warunkiem udana kontrofensywa

– Absolutnie musimy zintensyfikować nasze wsparcie i nasze wysiłki na rzecz oporu narodu ukraińskiego i jego armii oraz pomóc im w rozpoczęciu kontrofensywy. Tylko ona może doprowadzić do wiarygodnych negocjacji na warunkach Ukrainy, jej władz i jej narodu – powiedział Macron, dodając, że obecnie nie czas na dialog z Moskwą.

– Zbrodnia agresji nie może być tolerowana w żadnych okolicznościach, zwłaszcza jeśli pochodzi od mocarstwa atomowego, takiego jak Rosja – powiedział prezydent Francji.

Macron przypomniał, że rok temu zarówno on, jak i kanclerz Scholz, rozmawiali się Władimirem Putinem, aby odwieść go od ataku na Ukrainę, ale niestety nie przyniosło to skutku.

Zełenski apeluje do Europy o sprzęt

Na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium głos zabrał także prezydent Ukrainy. – Widzieliśmy w zeszłym roku, że Rosja-Goliat zaczął już przegrywać i teraz nie ma już żadnych szans, ale stara się zyskać czas – oznajmił.

Prezydent Ukrainy podkreślał, że Ukraina potrzebuje nowoczesnego sprzętu. Jak mówił, dostawy są teraz szczególnie potrzebne, gdyż Rosja współpracuje z Iranem. – Nad naszym terytorium latają drony irańskiego reżimu – mówi.

W dalszej części swojego wystąpienia Zełenski podkreślał konieczność jedności Zachodu w walce z Putinem, gdyż "im dłużej jej nie ma, tym bardziej zachęca się Moskwę do agresji".

Na koniec polityk powiedział, że Ukraina musi stać się członkiem Unii Europejskiej oraz NATO.

Wojna Rosja – Ukraina

Nowa faza wojny trwa już prawie rok. 24 lutego wojska rosyjskie wtargnęły na terytorium Ukrainy. Inwazja została poprzedzona żądaniem Kremla wobec NATO w zakresie wykluczenia możliwości dalszego poszerzania Sojuszu i redukcji potencjału militarnego sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej do stanu sprzed 1997 roku.

Działaniom stricte militarnym towarzyszą szeroko zakrojone operacje propagandowe obu stron oraz walka gospodarcza. Rosjanie dokonali licznych ataków na infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Państwa Zachodu odpowiedziały kolejnymi pakietami sankcji na Rosję. Udzielają także olbrzymiego wsparcia finansowego, sprzętowego, szkoleniowego i humanitarnego. Prezydent USA Joe Biden oświadczył, że Ameryka będzie pomagać Ukrainie tak długo, jak będzie trzeba.

Od końca marca, kiedy wojska rosyjskie wycofały się z frontu północnego, po niepowodzeniu kampanii w regionie Kijowa, linia frontu z niewielkimi zmianami kształtowała się na kierunkach południowym i wschodnim. Rosjanie odstąpili od manewrów i przeszli do materiałowej wojny pozycyjnej, nastawionej na wymęczanie przeciwnika.

Państwo ukraińskie utrzymało zdecydowaną większość swojego terytorium, nie oddało żywotnych centrów administracyjno-gospodarczych i utrzymuje bardzo wysokie morale. Obie strony ponoszą znaczące straty.

We wrześniu 2022 roku Rosja ogłosiła mobilizację wojskową. Część zmuszonych do udziału w wojnie rekrutów od razu wysłano na front, by uzupełnili straty, a pozostałych skierowano na szkolenia. Według szacunków wywiadów i analityków mowa o 300 tys. zmobilizowanych, ale wskazuje się, że może być ich jeszcze więcej.

Czytaj też:
Setki samolotów przy granicy. Nowe informacje o planach Putina
Czytaj też:
Macron zmienił zdanie ws. Rosji? Mocne słowa prezydenta Francji
Czytaj też:
Skandal w Niemczech. Agent BND próbował sprzedać Rosji dane dot. ukraińskich wojsk

Źródło: Reuters / TVN 24
Czytaj także