Chiny zrewidowały swoje stanowisko w sprawie Wysp Kurylskich. Jak donosi "Kyodo News", powołując się na własne źródła, stanowiska Pekinu wobec tego terytorium jest obecnie "neutralne".
Efekt wizyty w Moskwie?
Agencja informacyjna zauważa, że prezydent Chin Xi Jinping nie uznał Wysp Kurylskich za część Japonii podczas ostatnich rozmów z Władimirem Putinem w Moskwie. W tym sporze "nie opowiada się po żadnej ze stron”.
W ten sposób Xi odszedł od stanowiska Chin, które obowiązywało przez prawie sześć dekad. W 1964 roku chiński przywódca Mao Zedong uznał cztery sporne Wyspy Kurylskie za terytorium Japonii. Następnie w lipcu publicznie powiedział przedstawicielom Socjalistycznej Partii Japonii, że Wyspy Kurylskie "muszą zostać im zwrócone”.
Strony próbowały rozstrzygnąć spór dotyczący własności wysp drogą dyplomatyczną. W najbliższym czasie będzie to jednak trudne. Tokio niedawno nałożyło sankcje na Moskwę po inwazji na Ukrainę na pełną skalę, a Kreml, przy wsparciu Pekinu, będzie bardziej asertywny w kwestii ingerencji terytorialnych.
Chiński rząd w ostatnich latach nie ogłaszał publicznie swojego stanowiska w sprawie Kurylów, choć uważa je za własność Japonii. Nawet na chińskich mapach sporne wyspy były oznaczone jako "okupowane przez Rosję”.
Spór o wyspy
Administracyjnie Wyspy Kurylskie należą do rosyjskiego regionu Sachalin. Jednak Japonia uważa je za swoje terytorium i twierdzi, że ziemie te zostały bezprawnie zaanektowane przez Związek Radziecki po II wojnie światowej.
Pod koniec 2020 roku Departament Stanu USA poinformował, że Wyspy Kurylskie są zamieszkane przez Japończyków, a nie przez Rosjan. Federacja Rosyjska zareagowała negatywnie na to oświadczenie.
W październiku 2022 r. Rada Najwyższa Ukrainy uznała okupację Wysp Kurylskich przez Rosję. Tym samym Kijów zapowiedział oficjalne poparcie dla Tokio w tej sprawie.
Czytaj też:
Rosja wzmacnia obronę na granicy z Japonią. Czego się obawia?Czytaj też:
Sensacyjne doniesienia. Rosja szykowała atak na Japonię