We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się z przedstawicielami Polonii w Londynie. – Dziękuję za kultywowanie polskości, uczenie polskiego języka, historii i tradycji. Dziękuję, że Polska jest w Wielkiej Brytanii obecna – mówiła głowa państwa.
Przywódca zauważył, że jest to działanie istotne dla rozwoju Rzeczypospolitej Polskiej. Jego zdaniem, chodzi o to, żeby młodzież – nawet jeżeli będzie mieszkała w Wielkiej Brytanii i przyjeżdżała do Polski raz na kilka lat – miała świadomość związku z Polską, z polską kulturą, ze swoim pochodzeniem, a także z dumy z Polski, jako ojczyzny swoich rodziców.
Duda: Europa musi pozostać zjednoczona
Następnie Andrzej Duda uczestniczył w ceremonii otwarcia sesji Londyńskiej Konferencji w sprawie Obronności. Prezydent podziękował Wielkiej Brytanii za współpracę na rzecz bezpieczeństwa w Europie oraz wsparcie dla Ukrainy i jednoznaczną postawę wobec rosyjskiego agresora. Głowa państwa wskazała w swoim wystąpieniu, że aby przywrócić ład na świecie oparty na wspólnych zasadach równości, poszanowania i suwerenności, w którym respektowane jest prawo międzynarodowe, musimy wspólnie odpowiedzieć na agresję i zniechęcić każdego, kto chciałby spróbować zmienić świat siłą.
– Europa musi pozostać zjednoczona i pomóc Ukrainie. Tylko dzięki naszej pomocy będzie możliwe zakończenie tej wojny. Tylko dzięki naszej pomocy będzie możliwe rozliczenie winnych za popełnione zbrodnie wojenne, za gwałty, morderstwa, niszczenie domów, szpitali i szkół – mówił Duda.
Przywódca zwrócił uwagę na to, że sytuacja w regionie wymusza na nas "jak nigdy wcześniej" podjęcie wspólnych wysiłków na rzecz wzmocnienia NATO, które musi skutecznie odstraszać agresora. – Kluczowe w tym względzie będą decyzje podjęte na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie – podkreślił. I dodał, że siły NATO to nie tylko siły Stanów Zjednoczonych, ale wspólny potencjał, który tworzy każdy członek Paktu.
Czytaj też:
Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Francja wydała ważne oświadczenieCzytaj też:
Prezydent: Tylko w ten sposób sprawimy, że nie spełnią się rosyjskie ambicje