Zniknęli analitycy i eksperci, czyli ludzie badający fakty i budujący scenariusze przyszłości na podstawie danych i oceny realnych sił, bo zastąpili ich prestidigatorzy, twórcy wizji i budowniczowie utopii, których głównym celem jest dodawanie ducha i uwodzenie opinii publicznej. Dla nich nie ma nic niemożliwego, a każdy przejaw rozsądku jest podejrzany i dwuznaczny. Liczy się tylko jedno: pokonanie Moskwy. Doskonałą ilustracją tej polskiej postawy uniesienia – powtarzam, dotknęła ona ogół polskich mediów – jest wywiad, który przeczytałem w „Gazecie Wyborczej” z niejakim doktorem Malcolmem Davisem. Został on przedstawiony jako analityk think tanku Australian Strategic Policy Institute, ekspert od technologii wojskowych, były pracownik australijskiego Departamentu Obrony.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.