Niemcy nie podjęły jeszcze decyzji w sprawie przekazania Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Taurus, mimo próśb Ukrainy i apeli opozycji w Bundestagu. Według niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa, Berlin pozostaje ostrożny w takich sprawach. Sprawę opisuje dziennik "Tagesspiegel".
– Jesteśmy bardzo ostrożni w tej sprawie, zawsze dawałem to jasno do zrozumienia. I jak dotąd moja opinia się nie zmieniła – powiedział Pistorius, komentując perspektywy dostaw Taurusa na Ukrainę.
Prośba Ukrainy
W maju Ukraina oficjalnie poprosiła Niemcy o pociski manewrujące Taurus. Berlin potwierdził otrzymanie wniosku, ale nie podał innych szczegółów. Jak donosi "Frankfurter Allgemeine Zeitung", prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski osobiście poprosił Scholza o rakiety podczas swojej niedawnej wizyty w Berlinie. Nie wiadomo, ile pocisków spodziewa się otrzymać Kijów.
Bundestag wezwał rząd RFN do przekazania Taurusów na Ukrainę. Roderich Kiesewetter, poseł opozycyjnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) tłumaczył, że pociski te pozwolą Ukraińcom "uderzać w rosyjską infrastrukturę wojskową daleko za linią frontu".
Możliwy atak na Moskwę
Zasięg pocisku manewrującego Taurus wynosi 500 km (Moskwa leży 450 km od granicy z Ukrainą). Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wielokrotnie ostrzegał Siły Zbrojne Ukrainy, aby nie używały broni dostarczonej przez Berlin do ostrzeliwania terytorium Rosji.
Według magazynu "Der Spiegel" dziesięć lat temu dla niemieckich sił zbrojnych zakupiono około 600 pocisków Taurus, z czego około 150 jest gotowych do użycia.
Taurus jest uznawany za odpowiednik brytyjskich pocisków Storm Shadow, które zostały już dostarczone na Ukrainę i pozwoliły jej oddziałom atakować wojska rosyjskie daleko za linią frontu. Siły Zbrojne Ukrainy użyły ich w czasie ataku na Ługańsk, który wcześniej był poza zasięgiem rażenia strony ukraińskiej.
Jak twierdzi ekspert ds. obrony, poseł do Bundestagu z ramienia FD, Alexander Müller, Niemcy powinny przekazać Ukrainie pociski manewrujące dalekiego zasięgu Taurus.
Czytaj też:
Niemcy nie pomogą Ukrainie pozyskać F-16. Minister obrony tłumaczy dlaczegoCzytaj też:
"Niemcy poważnie traktują swoje zobowiązania". Pierwsza taka decyzja Berlina od początku wojny