Europejska Federacja Piłkarska – po informacjach stowarzyszenia "Nigdy więcej" – przygląda się sprawie obecności Szymona Marciniaka na konferencji Everest, organizowanej przez jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena. UEFA domaga się wyjaśnień od sędziego.
Jaki o sprawie Marciniaka: Pokazuje jak w soczewce działalność lewactwa
Do sytuacji sędziego Marciniaka odniósł się w mediach społecznościowych europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki, który wskazuje jak środowiska lewicowe wykorzystują manipulację.
"Sprawa Szymona Marciniaka pokazuje jak w soczewce działalność lewactwa. Donosić na Polaków używając kłamstw i manipulacji. Tak samo było w każdej sprawie" – podkreśla polityk.
"Z najbardziej tolerancyjnego kraju robili rasistów. Z państwa największej wolności robili »autorytaryzm«. Kiedy broniliśmy się przed atakiem hybrydowym Putina i Łukaszenki robili z nas »morderców«" – wymienia dalej Jaki.
"Z najlepszego sędziego na świecie i dumy narodu zrobili »faszystę«. Geny Targowicy, która nienawidzi Polski i polskich sukcesów dalej żywe. Czas pokazać czerwoną kartkę lewakom" – dodaje europoseł.
Marciniak straci finał Ligi Mistrzów? Mentzen i Bortniczuk w obronie sędziego
Sprawa sędziego Marciniaka stała się na tyle poważna, że grozi mu odebranie finału Ligi Mistrzów, do prowadzenia którego został niedawno wyznaczony. W grudniu ub.r. Polak sędziował finał mundialu w Katarze między Argentyną a Francją.
Sławomir Mentzen uważa, że donos na Marciniaka jest "absurdalny". "Nigdy nie wyraził żadnego poparcia dla mojej działaności politycznej, a wykluczenie go z sędziowania finału Ligi Mistrzów z tego powodu byłoby głębokim nadużyciem" – napisał polityk na Twitterze.
Podobne stanowisko wyraził minister sportu Kamil Bortniczuk, oświadczając, że "sprawa donosu jest wielką manipulacją". Szef resortu pozostaje w kontakcie z sędzią i zapowiada, że w piątek rano wystąpi do UEFA ze stanowiskiem popierającym Marciniaka.
Czytaj też:
"Nie powinniśmy im dawać tlenu". Posłanka Polski 2050 chce wykluczenia Konfederacji z debaty publicznejCzytaj też:
Francuzi chcą powtórzenia finału mundialu. Zbierają podpisy