Polscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy twierdzili, że brali udział w niedawnym ataku na obwód biełgorodzki. "Wszyscy zadają nam jedno pytanie: czy braliśmy udział w operacji na terenie obwodu biełgorodzkiego. Odpowiedź jest jednoznaczna: oczywiście, że tak!" – napisał Polski Korpus Ochotniczy na Telegramie. Po kilku godzinach wpis został usunięty.
24 lutego bieżącego roku Polski Korpus Ochotniczy poinformował o formowaniu "pierwszej, samodzielnej grupy bojowej", złożonej z polskich ochotników, którzy znajdowali się na terytorium Ukrainy i dotąd walczyli w Legionie Międzynarodowym lub ukraińskich Siłach Zbrojnych. "Każdy ochotnik podpisuje kontrakt z Ministerstwem Obrony Ukrainy" – przekazano. W niedzielę, 4 czerwca Polski Korpus Ochotniczy podał, że jednostka została w pełni sformowana, a rekrutację zakończono.
"Opisywany w mediach Polski Korpus Ochotniczy nie jest w żaden sposób powiązany z Siłami Zbrojnymi RP ani żadną instytucją RP. Działań polskich ochotników wspierających Ukrainę w walce z Rosją nie należy utożsamiać z władzami RP" – napisał w mediach społecznościowych pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Żaryn.
"Wyłącznie w obrębie Ukrainy"
"W odniesieniu do działań bojowych na terytorium Federacji Rosyjskiej informujemy, że żołnierze Polskiego Korpusu Ochotniczego zabezpieczają konwojowanie jeńców, logistykę wojskową i medyczną, lecz wyłącznie w obrębie granicy państwowej Ukrainy" – oznajmił na Telegramie lojalny wobec rządu w Kijowie Rosyjski Korpus Ochotniczy, cytowany w poniedziałek przez RMF24.
Jednostka informowała także, że współpracuje z Polskim Korpusem Ochotniczym "już nie pierwszy miesiąc, ramię w ramię, o wolność i niepodległość Ukrainy".
Rosyjski Korpus Ochotniczy prowadzi akcje zbrojne w obwodzie biełgorodzkim, w zachodniej części Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też:
Polacy walczący na Ukrainie przyznali się to ataku na terytorium RosjiCzytaj też:
Rosjanie znów uderzyli z powietrza. Pod Dnipro trafili w budynek, raniąc dzieci