Tusk do Morawieckiego: Są nadal drogi prawne, żeby naprawić wasz błąd

Tusk do Morawieckiego: Są nadal drogi prawne, żeby naprawić wasz błąd

Dodano: 
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Turów może mieć poważne problemy dlatego, że podejmowaliście wadliwe prawne decyzje – mówił do premiera Morawieckiego Donald Tusk.

We wtorek europoseł PiS Anna Zalewska zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie postanowienia WSA w Warszawie w sprawie kopalni Turów. Polski sąd na wniosek ekologów z Niemiec i Czech wydał decyzję o wstrzymaniu wydobycia węgla brunatnego w polskiej kopalni.

Do sprawy nawiązał Donald Tusk podczas swojej konferencji prasowej. – Panie premierze Morawiecki. Są nadal drogi prawne, żeby naprawić wasz błąd. Turów może mieć poważne problemy dlatego, że podejmowaliście wadliwe prawne decyzje, lub w kluczowych momentach w ogóle ich nie podejmowaliście – mówił.

Tusk podkreślał, że polskie władze narażają polską energetykę na poważny cios. – Jedynym źródłem tych problemów jest zaniechanie, niekompetencja, kolesiostwo - splot tej obrzydliwej, personalnej polityki rządu Morawieckiego, jeśli chodzi o spółki skarbu państwa – mówił.

Spór o Turów

Wokół polskiej kopalni węgla brunatnego w Turowie co chwila wybucha spór. Jako pierwsi wydobycie próbowali wstrzymać Czesi.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niezaprzestanie wydobycia węgla w kopalni Turów. Decyzja unijnego trybunału była efektem pozwu, jaki złożyły przeciwko Polsce Czechy.

Gdy polski rząd osiągnął porozumienie z Pragą w sprawie funkcjonowania kopalni, pozew przeciw Turowowi złożyły władze niemieckiego miasta Żytawy. Gdy pierwsza z nich nie przyniosła rezultatu, lokalni politycy zdecydowali się na kolejną próbę.

Władze Żytawy twierdzą, że decyzja środowiskowa, konieczna do kontynuowania wydobycia przez polską kopalnię, nie jest jeszcze prawnie wiążąca. Co więcej, żytawski magistrat miał nie zostać poinformowany o decyzji dotyczącej przedłużenia koncesji.

Lokalne władze obawiają się, że w wyniku eksploatacji złóż przez polskich górników Żytawa może obniżyć się nawet o 1 metr. Kolejne zarzuty dotyczą zanieczyszczenia wód gruntowych, emisji drobnych pyłów i hałasu, a także tego, że strona polska nie wzięła pod uwagę rekultywacji pozostałego otworu po zakończeniu wydobycia węgla.

Czytaj też:
Sasin: Bez Turowa nie da się zapewnić Polsce odpowiedniej ilości energii
Czytaj też:
Kopalnia Turów. Premier Morawiecki: Nie pozwolimy jej zamknąć

Źródło: Twitter
Czytaj także