Dzięki wyrokowi banki nie będą mogły bezproblemowo dochodzić od kredytobiorców rekompensat za korzystanie z kapitału na zakup nieruchomości. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skomentowała dla DoRzeczy.pl m.in. radca prawny Katarzyna Wilk z Kancelarii Mędrecki & Partners. Mowa o dwóch sprawach, do których odniosła się unijna instytucja sprawiedliwości.
TSUE i sprawa C-520/21
Sprawa o sygnaturze C-520/21 dotyczy wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu CHF.
TSUE potwierdził opinię Rzecznika Generalnego TSUE Anthony’ego Michaela Collinsa, pozbawiając banki możliwości osiągania dodatkowych korzyści z umów kredytu, które zostały uznane za nieważne na skutek ich bezprawnego działania - stosowania nieuczciwych postanowień. Jednocześnie, konsumenci otrzymali pozytywny sygnał o możliwości domagania się od banku dodatkowych świadczeń ponad zwrot pieniędzy zapłaconych do banku, co z pewnością będzie poddawane analizie pod kątem prawa polskiego.
- Tak jednoznaczne wnioski TSUE powinny wywołać skutek zniechęcający wobec przedsiębiorców stosujących nieuczciwe postanowienia w umowach z konsumentami. Natomiast, co do aktualnie toczących się postępowań sądowych, dzisiejsze orzeczenie powinno przełożyć się na wyroki oddalające powództwa banków, w zakresie, w jakim wykraczają one poza zwrot kapitału kredytu i odsetek za opóźnienie - komentuje wyrok TSUE radca prawny Katarzyna Wilk, dyrektor Kancelarii Mędrecki & Partners.
Jej zdaniem „oba wnioski wyroku TSUE C-520/21 powinny zachęcić konsumentów do skorzystania ze swoich praw i kwestionowania nieuczciwych umów z przedsiębiorcami”.
TSUE C-287/22: zabezpieczenie
Druga sprawa, w której orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nosi sygnaturę C-287/22. Dotyczy ona tzw. zabezpieczenia.
- Zgodnie z wyrokiem TSUE w sprawie C-287/22, jeżeli sąd uzna za uprawdopodobnione roszczenie konsumenta w zakresie nieważności umowy kredytu, bez względu na obowiązek rozliczenia oraz sytuację finansową banku, powinien uwzględnić jego wniosek o zabezpieczenie przez zawieszenie spłaty rat na czas postępowania sądowego. Dzięki temu, jeszcze zanim zapadnie prawomocny wyrok sądowy, konsument jest chroniony przed negatywnymi skutkami ekonomicznymi nieuczciwych postanowień umowy kredytu - tłumaczy zajmująca się sprawami frankowiczów prawnik Katarzyna Wilk z Kancelarii Mędrecki & Partners.
- Zapytanie do TSUE skupia się na sytuacji tych kredytobiorców, których suma wpłat na rzecz banku nie przekroczyła kwoty kredytu, dając w takich okolicznościach możliwość zabezpieczenia. Tym bardziej warto więc potwierdzić zasadność zabezpieczenia w sytuacji gdy środki wpłacane przez kredytobiorcę przekroczyły już wartość udzielonego kredytu, a brak możliwości zawieszenia spłaty rat kredytu i dalsze wpłaty ze strony konsumenta tylko pogłębiają stan bezpodstawnego wzbogacenia banku - dodaje ekspert zajmujący się umowami frankowymi.
Frankowicze na start!
TSUE co jakiś czas daje impuls frankowiczom do podjęcia nierównej walki z bankami, a de facto z prawnikami banków. Z drugiej strony kredytobiorcy zaczęli coraz częściej zrzeszać się i składać pozwy zbiorowe. To casus o wspomnianej sygnaturze C-287/22, gdzie do TSUE sprawa trafiła w związku z postępowaniem przed Sądem Okręgowym w Warszawie (grupa konsumentów domagała się tam stwierdzenia nieważności umowy kredytu hipotecznego ze względu na zawarte w niej klauzule niedozwolone związane z indeksacją do franka szwajcarskiego). Innym narzędziem frankowiczów zmagających się z profesjonalną obsługą prawną banków są wyspecjalizowane w tym zakresie kancelarie prawne.
- Wnioski dzisiejszego wyroku z pewnością zmotywują wielu konsumentów, aby zgłosić roszczenia przeciwko bankowi. Natomiast kredytobiorcy, którzy podjęli już kroki sądowe złożą wniosek o zabezpieczenie postępowania. W szczególności w sytuacjach, gdy istnieje realne i bezpośrednie zagrożenie wypowiedzenia umowy przez bank i wszczęcia wobec kredytobiorcy postępowania egzekucyjnego - puentuje dyrektor Kancelarii Mędrecki & Partners.
Na czym polegają zmagania frankowiczów z bankami? Z powodu osłabienia złotego wobec szwajcarskiej waluty raty kredytów i kwota kapitału do spłaty drastycznie wzrosły. To spowodowało problem ze spłatą zadłużenia i tarapaty finansowe (często też tragedie całych rodzin). Problemy frankowiczów nigdy nie zostały uregulowane ustawowo, a więc – często z pomocą adwokatów i kancelarii – kredytobiorcy (tzw. frankowicze) zwrócili się do sądów, gdzie coraz częściej wygrywają sprawy z bankami (głównie o unieważnienie umowy i „darmowy kredyt”).