W rzeczy samej || Nie wiadomo, jaki będzie wynik nadchodzących wyborów, z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak przewidywać, że jeśli wygra je opozycja, to Polskę czeka swego rodzaju antykatolicka krucjata.
Ani polityczni przywódcy anty-PiS, ani wspierające ich autorytety nawet tego nie ukrywają. Dla wielu z nich katolicyzm i Kościół to prawdziwy i najważniejszy wróg. To, co katolickie i polskie, musi ulec dekonstrukcji. W miejsce Polaka katolika ma pojawić się Polak Unijczyk. Wydawało się, że w tej konkurencji, powiedzmy, okazywania wrogości do katolicyzmu trudno będzie przebić Sławomira Nitrasa i jego koncept „opiłowywania katolików z przywilejów”, ale kilka dni temu postanowił mu dorównać Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. Mamy w Polsce pierwszego osobistego nieprzyjaciela Bożego Ciała. Hurra, ale postęp!
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.