Niemcy sprzeciwiły się planom Unii Europejskiej dotyczącym przejęcia zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego w celu odbudowy Ukrainy. Jak podają media, minister sprawiedliwości Niemiec zapoznał się z propozycjami Brukseli i doszedł do wniosku, że są one "prawnie nieważne”. Marco Buschmann ostrzegał również, że pośpiech w działaniu może spowodować "ryzyko prawne lub finansowe”.
Plan Brukseli
Według "Financial Times" Komisja Europejska pracuje nad planem, który w efekcie mógłby dać miliardy euro potrzebne na odbudowę Ukrainy. Pomysł Brukseli zakłada wprowadzenie dla instytucji finansowych posiadających unieruchomione rosyjskie aktywa wymóg oddania części zysków z przeznaczeniem na zniszczony wojną kraj.
Ale po obawach podniesionych przez Europejski Bank Centralny Berlin i inne stolice wezwały do dalszego "rozważania tych pomysłów”. Zgodnie z artykułem "FT", wysocy urzędnicy rządu niemieckiego "wątpią”, czy plan zyska wystarczające poparcie, ponieważ ryzyko prawne jest zbyt wysokie.
Kłopotliwy precedens
Urzędnik niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych powiedział, że Moskwa "będzie musiała zapłacić za szkody, jakie wyrządziła Ukrainie” i podkreślił, że Niemcy robią "wszystko, co w ich mocy i zgodnie z prawem”, aby znaleźć i zamrozić aktywa rosyjskich oligarchów i firm objętych sankcjami. Jednak pomysł wykorzystania rosyjskich funduszy do odbudowy Ukrainy wywołał "trudne kwestie finansowe i prawne”.
Inny niemiecki urzędnik stwierdził, że gdyby UE wzięła pieniądze z rosyjskiego banku centralnego, stworzyłoby to precedens dla innych krajów, przede wszystkim dla Polski, umożliwiając im dochodzenie roszczeń wobec Berlina za zniszczenia w czasie II wojny światowej.
Kijów uważa, że UE mogłaby pozyskać rocznie 3 mld euro kosztem aktywów rosyjskiego banku centralnego. Ukraina rozważa także alternatywny schemat, w ramach którego Komisja Europejska mogłaby wykorzystać przejęte rosyjskie aktywa jako zabezpieczenie, pod które mogłaby zaciągać kredyty na inwestycje z myślą o generowaniu zysków przeznaczonych dla Kijowa.
Czytaj też:
Sankcje UE wobec Rosji. Koniec odstępstw dla Polski i NiemiecCzytaj też:
"Ukraina nie osiągnie strategicznego sukcesu". Niemieccy eksperci podali powód