W twitterowym wpisie polityk Suwerennej Polski wymienia kilka kwestii, co do których Platforma Obywatelska krytykowała działania rządzących.
"W sprawie migrantów rząd Zjednoczonej Prawicy od początku działał w obronie bezpieczeństwa Polaków. Rząd Platformy szedł ramię w ramię z Zachodem – dzisiaj 'praworządna' Francja płonie. W sprawie resetu z Rosją rząd Platformy szedł ramię w ramię z Zachodem, wbrew przestrogom śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego – dzisiaj mamy wojnę rozpętaną przez Putina za naszą wschodnią granicą" – zauważa Marcin Romanowski.
Wymienia dalej. "W sprawie muru na granicy opozycja była przeciw, a Ochojska do dzisiaj szczyci się, że miała wpływ na brak dofinansowania z UE. Dzisiaj na Białorusi rozlokowane są rosyjskie głowice nuklearne, przemieszcza się grupa Wagnera, a ataki hybrydowe przybierają na sile. Dzięki Zjednoczonej Prawicy mur na szczęście powstał. W sprawie zbrojenia armii – opozycja chciała redukować wydatki, lecz rząd Zjednoczonej Prawicy systematycznie wzmacniał zdolności Wojska Polskiego. Dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że było i jest to konieczne" – wskazuje.
Wiceszef MS ocenia, że "takich przykładów można mnożyć". "Warto na pierwszym miejscu stawiać bezpieczeństwo Polaków, nawet gdy wymaga to twardego sprzeciwu wobec woli przywódców z Berlina, Moskwy, Paryża czy Brukseli" – stwierdza wiceminister Romanowski.
Zamieszki we Francji. Protestujący zaatakowali polski autokar
Do ataku na polski autokar doszło w czwartek w nocy. Pojazd podróżujący z Rzymu do Marsylii został obrzucony kamieniami. Następnie protestujący imigranci zaczęli wybijać szyby oraz podjęli próbę podpalenia autokaru. W środku, oprócz polskiego kierowcy, znajdowało się jeszcze ok. 40 turystów z Tajlandii, którzy chroniąc się przed lecącymi kamieniami położyli się na podłodze autokaru.
Ostatecznie dzięki umiejętnościom kierowcy, udało się zawrócić pojazd i odjechać w bezpieczne miejsce. W wydanym komunikacie podkreślono, że wieloletnie doświadczenie kierującego autokarem pozwoliło na sprawny manewr i ucieczkę z miejsca ataku.
"Kilka osób łącznie z kierowcą zostało rannych odłamkami szkieł oraz kostki brukowej. Sytuacja była dramatyczna" – przekazał Polsatowi News przedstawiciel firmy, do której należy pojazd. Wstępne szacunki wskazały, że koszt naprawy autokaru to ok. 100 tys. złotych.
Firma podkreśliła w przesłanym oświadczeniu, że nie otrzymała żadnej pomocy ani od francuskich służb ani polskiego konsulatu we Francji.
Czytaj też:
Trzecia noc zamieszek we Francji. Bilans jest porażającyCzytaj też:
"Zostawmy na boku tych blagierów". Weber znów atakuje Polskę