Dera: Trudno jest stronie ukraińskiej przyznać, że popełniono ludobójstwo

Dera: Trudno jest stronie ukraińskiej przyznać, że popełniono ludobójstwo

Dodano: 
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Trudno jest stronie ukraińskiej przyznać, że na Wołyniu popełniono ludobójstwo – mówi sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera.

Polityk był gościem programu "Kwadrans polityczny" na antenie TVP1. Prezydencki minister komentował zbliżającą się 80. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu, którego kulminacją była tzw. krwawa niedziele. Wczoraj w Łucku prezydenci Polski i Ukrainy oddali hołd ofiarom.

– Następuje proces zbliżania się narodów polskiego i ukraińskiego. Rozpoczęły się prace poszukiwawcze miejsc pochówku. Wczorajsza wizyta prezydentów Dudy i Zełenskiego w Łucku, wspólna modlitwa, złożenie hołdu pokazują kierunek w jakim idą dziś narody polskie i ukraińskie – zapewnia Andrzej Dera.

– Co ważne, prezydenci mówią jednym głosem. Oczywiście najpierw są słowa, gesty, wierzymy, że za nimi pójdą też czyny. Bądźmy cierpliwi, ten proces się rozpoczął i jeszcze trochę potrwa, ale z tego kierunku ani Ukraina, ani Polska nie zamierza zejść – podkreśla prezydencki minister.

Dera: Jeszcze parę lat temu nie rozmawialiśmy na ten temat

Polityk wskazał jednocześnie, że "trudno jest stronie ukraińskiej przyznać, że popełniono ludobójstwo" – Myślę też, że spojrzenie zmienia wojna. Ukraińcy wiedzą już co to wojna, co to ludobójstwo. Jeszcze parę lat temu w ogóle byśmy na ten temat nie rozmawiali. Wojna, to co Polacy pokazali w stosunku do Ukraińców, mimo naszej bolesnej historii, otworzyło stronę ukraińską – mówił.

Dera ocenił, że historia przeszkadza w naszych wzajemnych relacjach. – A lepiej by nie przeszkadzała, by nie była drzazgą, która gdzieś cały czas ropieje, wokół czego można różne gry prowadzić. Rozgrywanie tego tematu dzisiaj jest na rękę Rosji. Niecierpliwość nie jest dobrą cechą. Wszyscy chcielibyśmy, by stało się to od razu, ale do pewnych działań potrzeba dwóch stron i ta druga strona dojrzewa. Krok po kroku doprowadźmy do takiego momentu, gdy powstaną groby, by można było oddać hołd. Ku temu to zmierza. Jest zgoda na pierwsze poszukiwania, będą następne. Potem będą ekshumacje, pochówek, będą stawiane pomniki – zapewnił przedstawiciel KPRP.

Czytaj też:
"Czego się boją Duda i Morawiecki?". Warzecha: Oto oczekiwania ws. Wołynia

Źródło: TVP
Czytaj także