Zdrajcy i dezerterzy
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Zdrajcy i dezerterzy

Dodano: 
Proces Nikolaya Germana, byłego
szefa prokuratury miasta Mikołajowa,
oskarżonego o współpracę z Rosjanami
Proces Nikolaya Germana, byłego szefa prokuratury miasta Mikołajowa, oskarżonego o współpracę z Rosjanami Źródło:PAP / Alena Solomonova
Nad Dnieprem wciąż panuje bojowy duch. Absolutna większość społeczeństwa nie wyobraża sobie jakichkolwiek ustępstw wobec agresora.

Wśród Ukraińców zdarzają się jednak również zdrajcy, kolaboranci, a także tacy, którzy po prostu nie chcą umierać na froncie. I unikają armii, jak tylko mogą.

Powszechna mobilizacja na Ukrainie jest wciąż przedłużana. Nic dziwnego. Od 24 lutego 2022 r. kraj permanentnie zmaga się z inwazją rosyjską, nastroje społeczne są zaś takie, że ekipa rządząca, choćby chciała, nawet słowem nie piśnie o rozmowach pokojowych z agresorem. Nie oznacza to jednak, że wszyscy Ukraińcy tak samo chętnie chwytają za broń. Wielu mężczyzn w wieku poborowym wbrew prawu wyjeżdża za granicę, próbując uniknąć pójścia na front. Proceder zatacza coraz szersze kręgi. Unikać służby pomagają skorumpowani przedstawiciele władz w Kijowie. Niedawno Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) postawiło zarzuty jednej z parlamentarzystek oraz jej asystentce. Deputowana do Rady Najwyższej oraz jej współpracownica miały za pieniądze załatwiać obywatelom Ukrainy przepustki umożliwiające wyjazd z kraju. Mężczyźni, dzięki otrzymanym za łapówki dokumentom, mieli przekraczać granicę jako kierowcy przewożący ładunki na potrzeby armii albo pomoc humanitarną.

Artykuł został opublikowany w 31/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także