Prezydent Rosji Władimir Putin raczej nie zmieni planów wojny z Ukrainą przed przyszłorocznymi wyborami w USA, mając nadzieję, że ewentualna przegrana prezydenta Joe Bidena zmusi USA do zmniejszenia poparcia dla Ukrainy i poprawy pozycji negocjacyjnej Rosji. O sprawie donosi CNN, powołując się na wypowiedzi przedstawicieli amerykańskiego rządu.
Jak powiedział jeden z rozmówców stacji, administracja prezydenta Joe Bidena "nie ma wątpliwości”, że Putin "próbuje wytrzymać” do wyborów w 2024 roku. Inne źródło zaznajomione z danymi wywiadowczymi powiedziało, że „Putin wie, że Trump mu pomoże. Podobnie Ukraińcy i nasi europejscy partnerzy”.
Europejski dyplomata powiedział CNN, że ich zdaniem rosyjska próba przeczekania wojny na Ukrainie do wyborów w USA „jest dokładnie planem Putina”. Stany Zjednoczone nie mają jeszcze jasnych informacji na temat planów prezydenta Rosji i tego, czy celowo przedłuża wojnę w nadziei na zwycięstwo Donalda Trumpa lub Republikanów w wyborach prezydenckich.
Jednak przyszłoroczne wybory pozostają kluczowym czynnikiem, który zdaniem zachodnich urzędników bezpieczeństwa narodowego, wywiadu i dyplomacji wpłynie na decyzje Putina na Ukrainie, co jeszcze bardziej zmniejszy prawdopodobieństwo zakończenia wojny do końca przyszłego roku.
Wybory w USA
Wybory prezydenckie w USA odbędą się w listopadzie 2024 roku. Obecnie głównymi konkurentami w wyścigu o fotel prezydencki są urzędujący prezydent Joe Biden i jego poprzednik Donald Trump, który jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem Partii Republikańskiej.
Jednocześnie Trump złożył już szereg niejednoznacznych wypowiedzi dotyczących wojny na Ukrainie. Zadeklarował, że gdyby był prezydentem zakończyłby wojnę w ciągu 24 godzin.
Trump odmówił też nazwania Putina zbrodniarzem wojennym, a także niedawno powiedział, że Kongres USA powinien zawiesić wsparcie dla Ukrainy do czasu zakończenia śledztwa w sprawie Bidena i jego rodziny.
Czytaj też:
Rosja dąży do destabilizacji kolejnego regionu na świecieCzytaj też:
"Globalny pożar nuklearny". Miedwiediew: Po prostu nie ma innego wyjścia