"Przez najbliższe kilkadziesiąt godzin w całej Polsce". Jaki zapowiada dużą akcję PiS

"Przez najbliższe kilkadziesiąt godzin w całej Polsce". Jaki zapowiada dużą akcję PiS

Dodano: 
Europoseł Patryk Jaki
Europoseł Patryk Jaki Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało akcję przyklejania wyników głosowań w Parlamencie Europejskim na drzwiach biur polityków PO.

Na włoskiej wyspie Lampedusa trwa najpoważniejszy kryzys migracyjny w UE od ostatnich lat. W minionym tygodniu do wybrzeży wyspy przybyło w sumie 13 tys. migrantów. Tymczasem mieszkańców jest zaledwie 6 tys.

W niedzielę na Lampedusę, w towarzystwie premier Giorgi Meloni, przybyła szefowa KE Ursula von der Leyen. Zapowiedziała "skoordynowaną reakcję" Brukseli i przedstawiła 10-punktowy plan.

Sytuacja na Lampedusie jeszcze bardziej podsyciła i tak już gorący spór między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską o kwestię migracji. W poniedziałek politycy Zjednoczonej Prawicy zapowiedzieli ogólnopolską akcję przypominania wyborcom, jak w kwestii relokacji uchodźców głosowali europosłowie partii Donalda Tuska. Szczegóły przedstawił Patryk Jaki.

– Zapowiadamy akcję: wyniki głosowań w Parlamencie Europejskim […] przez najbliższe kilkadziesiąt godzin będą przyklejane na biurach Platformy Obywatelskiej w całej Polsce, żeby wszyscy wiedzieli, jaka jest prawda, kto ma wiarygodność w sprawie migracji. Dość tych kłamstw, Tusk = Lampedusa w Polsce – stwierdził europoseł na konferencji prasowej.

Jaki: Tusk za relokacją

Europoseł stwierdził, że politycy Zjednoczonej Prawicy "blokowali wszystkie rozwiązania związane z pakietem migracyjnym" na szczeblu Parlamentu Europejskiego. Z kolei europosłowie PO "głosowali niedawno za przymusową relokacją, żeby ci ludzie, którzy znajdują się dzisiaj na Lampedusie, byli relokowani tutaj".

Obecny na konferencji prasowej minister do spraw Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk przypomniał, że w 2015 roku rząd Ewy Kopacz złamał ustalenia powzięte przez Grupę Wyszehradzką i zgodził się na relokację migrantów.

– Wówczas nasi partnerzy z Grupy Wyszehradzkiej są zdumieni tą sytuacją, po wyborach wygranych przez Zjednoczoną Prawicę bardzo długi czas zajmuje odzyskanie zaufania w ramach Grupy Wyszehradzkiej i zbudowanie kompromisu – powiedział.

Z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek określił sytuację na Lampedusie jako "gigantyczną tragedię i kryzys humanitarny". Dodał, że szefowa KE Ursula von der Leyen zapowiedziała, iż będą "propozycje jeżeli chodzi o relokowanie do innych państw członkowskich właśnie tych osób, które przybyły w ostatnich godzinach do Włoch". – My na taką politykę się nie godzimy – podkreślił rzecznik.

Czytaj też:
Gmyz o migrantach w Niemczech: Potrafią wyciągnąć 3 tys. euro z różnych zasiłków
Czytaj też:
Prof. Legutko: UE wykazuje piramidalną impotencję w kwestii migracji

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także