"Nie musimy tak mówić do Polski". Ukraiński deputowany krytykuje Zełenskiego

"Nie musimy tak mówić do Polski". Ukraiński deputowany krytykuje Zełenskiego

Dodano: 27
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas debaty generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas debaty generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ Źródło: PAP / Andrzej Lange
Zełenski ostro zwracał się do przedstawicieli Niemiec i USA. Uważam jednak, że nie musimy tak mówić do Polski – stwierdził Mykoła Kniażycki.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do rozszerzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ o większą liczbę stałych członków, w tym Niemcy. – Niemcy stały się jednym z najważniejszych światowych gwarantów pokoju i bezpieczeństwa – mówił ukraiński przywódca na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Rada Bezpieczeństwa ONZ składa się obecnie z 15 ze 193 państw członkowskich ONZ. Zawsze obecnych jest pięć mocarstw nuklearnych, które mają prawo zawetować wszystkie decyzje: USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i Francja. Niektóre z pozostałych 188 krajów na zmianę zajmują pozostałe dziesięć mandatów, zmieniając się co dwa lata.

Zaostrza się konflikt Polski z Ukrainą

Podczas sesji ONZ Wołodymyr Zełenski odniósł się także do kwestii kryzysu zbożowego, krytykując przy tym Polskę. – Niepokojące jest to, jak w tej chwili niektórzy w Europie podważają solidarność i organizują teatr polityczny, robiąc thriller ze zboża. Może się wydawać, że odgrywają swoją własną rolę, ale zamiast tego pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora – oznajmił. Wystąpienie wywołało falę komentarzy.

– My już nie przekazujemy żadnego uzbrojenia na Ukrainę, ponieważ teraz sami się zbroimy w najnowocześniejszą broń – oświadczył w środę na antenie Polsat News premier Mateusz Morawiecki.

Koniec przyjaźni polsko-ukraińskiej?

W czwartek w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski ukraiński deputowany Mykoła Kniażycki został zapytany, czy to nagły koniec przyjaźni polsko-ukraińskiej. – Nie, nie, oczywiście, że nie – odpowiedział polityk. – To trudny kryzys w tej przyjaźni, ale wierzę, że po polskich wyborach zrobimy wszystko, żeby ta przyjaźń trwała, bo to jest we wspólnym interesie Polski i Ukrainy – mówił.

Kniażycki zauważył, że odwołanie spotkania prezydentów Polski i Ukrainy było błędem ze strony ukraińskiej. Deputowany Rady Najwyżej skrytykował także wystąpienie Wołodymyra Zełenskiego na forum ONZ. – Wcześniej Zełenski równie ostro zwracał się do przedstawicieli Niemiec i USA. Uważam jednak, że nie musimy tak mówić do Polski. Nie ma innego wyjścia, jak próba wypracowania rozwiązań przez grupy negocjacyjne – oznajmił.

Czytaj też:
Były doradca Zełenskiego: Nasze kraje wrócą do konstruktywnego dialogu po wyborach
Czytaj też:
"Polska będzie decydowała". Kijów odpuszcza w sporze z Warszawą?

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także