Zanim "marsz miliona serc" wyruszył z ronda Romana Dmowskiego, głos ze sceny zabrali Donald Tusk, Rafał Trzaskowski, Jerzy Owsiak, Michał Kołodziejczak oraz Włodzimierz Czarzasty.
– Uważam, że ten rząd będzie tworzyła Trzecia Droga, KO i Lewica. Dlatego wszystkie te trzy partie muszą wejść do Sejmu – stwierdził Włodzimierz Czarzasty, który jako przedstawiciel pozostałych partii opozycyjnych przemówił do zgromadzonych.
Antyklerykalna wizja kraju
Następnie wicemarszałek Sejmu nakreślił wizję Polski, do której chce dążyć. – Marzę o Polsce, w której jest państwo świeckie. Marzę o tym, żeby kler nigdy nie mówił nam co mamy robić i kogo kochać, w jaki sposób. Tym bardziej że te rady płyną z Dąbrowy Górniczej — mówił Czarzasty.
– Chcę, żeby kler płacił podatki. Płacicie podatki? Chcę, żeby kler był równy wobec prawa. Chcę, żeby pedofil był przenoszony z parafii do więzienia. Chcę, żeby kler nie dostawał ziemi za darmo, którą potem sprzedaje Mateuszowi Morawieckiemu – mówił polityk Lewicy.
Kolejny postulat dot. aborcji. – Chcę, aby kobiety miały swoje prawa, same decydowały o aborcji. Aby żaden dureń nie mówił, że kobiety nie rodzą, bo dają w szyję – grzmiał Czarzasty.
– Chcę, aby w szkole skończyła się religia, a zaczęły się posiłki dla dzieci. Chcę, żeby hasło "Mieszkanie prawem, a nie towarem" zostało wprowadzone w życie. Chcę, żeby szczególnie dla tych, których nie stać na kredyt, a 70 proc. Polek i Polaków nie ma zdolności kredytowej, żeby były budowane mieszkania na tani wynajem – wyliczał polityk.
– Chcę, aby nikt nam nie mówił, że jesteśmy świniami, bo poszliśmy do kina. To jest skandal – nawoływał wicemarszałek, nawiązują do słów prezydenta Andrzeja Dudy o filmie Agnieszki Holland "Zielona Granica".
Czytaj też:
Tusk: Jest nas ponad milion. Policja: Na trasie marszu ok. 100 tys. osóbCzytaj też:
Biedroń na marszu Tuska: Na tę deklarację czekaliście zbyt długo