"Wysokie Obcasy": PiS odbiera Polakom przyjemność z seksu

"Wysokie Obcasy": PiS odbiera Polakom przyjemność z seksu

Dodano: 
Absurdalny tekst "WO": PiS odbiera Polakom przyjemność z seksu
Absurdalny tekst "WO": PiS odbiera Polakom przyjemność z seksu Źródło:wysokieobcasy.pl
"Zaburzenia erekcji, pochwica i brak przyjemności z seksu na różne sposoby wiążą się z rządami PiS" – tekst pod taki tytułem opublikowały "Wysokie Obcasy".

W poniedziałek na portalu "Wysokich obcasów" (dodatku do "Gazety Wyborczej" skierowanego do kobiet) opublikowany został tekst, który wywołał dyskusję w sieci. Czytamy w nim, że "PiS kreuje się na partię prorodzinną. Tymczasem zaostrzenie prawa aborcyjnego, brak rzetelnej edukacji seksualnej i brak możliwości formalizowania związków jednopłciowych odbierają Polkom i Polakom przyjemność seksu. Przez obecną politykę mogą się rozwijać dysfunkcje seksualne".

"Łatwo jest zarządzać ludźmi przez zarządzanie ich seksualnością. Ograniczając ją, rząd ma większą kontrolę nad społeczeństwem. To ciekawe, że PiS tak bardzo interesuje się kwestią seksu. Małymi krokami, ale stanowczo ogranicza nasze prawa seksualne" – mówi psycholog i seksuolog Michał Sawicki.

Edukacja seksualna jako remedium

Drugi z rozmówców autorki, edukator seksualny Michał Tęcza, wskazuje, że "brak rzetelnej edukacji seksualnej odbiera narzędzie do dbania o swoje granice, o zdrowie psychiczne, zdrowie seksualne". "Bo gdzie młode osoby mogą się dowiedzieć, jak uchronić się infekcjami przenoszonymi drogą płciową? Gdzie mogą się dowiedzieć, że na każdym etapie kontaktu seksualnego mają prawo się wycofać? Gdzie mają pracować nad poczuciem własnej wartości i pozytywnym obrazem swojego ciała? Wiedzę na temat seksualności czerpią z pornografii, a z moich doświadczeń wynika, że naprawdę w niewielu domach porusza się temat dojrzewania przy niedzielnym rosole. Dostęp do pornografii natomiast uzyskują na bardzo wczesnym etapie życia wraz z pierwszym smartfonem" – przekonuje.

To wszystko wiąże z licznymi zagrożeniami "Przyczyną zaburzeń seksualnych, braku przyjemności czy nawet zdrady partnera lub partnerki w przyszłości, jest często brak wiedzy na temat seksualności i własnych potrzeb seksualnych". Dalej Tęcza przekonuje, że przez obecne przepisy aborcyjne, "podnosi się poziom stresu u kobiet" – wskazuje Sawicki.

Delegalizacja prezerwatyw

"Tabletka 'dzień po' dostępna bez recepty mogłaby zdjąć z kobiet presję i stres, którą odczuwają w czasie seksu. A co mamy? Póki co jeszcze prezerwatywy. Chociaż myślę, że niektórym w rządzie marzy się, żeby i je zdelegalizować" – dodaje psycholog Michał Sawicki.

Rozmówcy "WO" przekonują, że państwo powinno refundować antykoncepcję. Sawicki stwierdza też, że retoryka PiS=u nt. seksualności "może prowadzić do wszelkiego rodzaju dysfunkcji seksualnych - u kobiet m.in. do pochwicy lub dyspareunii, u mężczyzn np. do zaburzeń erekcji".

PiS odbiera przyjemność z seksu? Konfederacja jeszcze gorsza

Seksuolog wyjaśnia, że "wsadzając kobietę w określoną, podrzędną rolę, rząd tworzy przestrzeń do dominacji, którą mężczyźni muszą zagospodarować". Ocenia, że mężczyźni są lepiej traktowani w wielu sytuacjach, "ale na nich też w obecnych realiach socjopolitycznych spoczywa duża presja".

Tutaj pojawia się krytyka w kierunku Konfederacji. "Największa krzywdę jednak moim zdaniem męskiej części społeczeństwa robi Konfederacja i związana z nią Fundacja Patriarchat. Propagują nielogiczne przekazy i kreują wizje macho. Tak naprawdę namawiają do nienawiści wobec kobiet i osób LGBT+, powodując zubożenie umiejętności interpersonalnych. Nie wróży to przyjemności z relacji ani z seksu" – mówi Sawicki.

Czytaj też:
Polityk PiS do dziennikarza: Udowodnię panu
Czytaj też:
Nowy sondaż: Kto utworzy rząd po wyborach do Sejmu?

Źródło: wysokieobcasy.pl
Czytaj także