Jak ustaliła "Rzeczpospolita", do dymisji podali się szef Sztabu Generalnego WP generał Rajmund Andrzejczak i dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Tomasz Piotrowski.
Według "Rz" powodem rezygnacji generałów ma być między innymi konflikt z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem, narastający od maja, kiedy szef MON publicznie oskarżył Piotrowskiego o zaniedbania w sprawie rakiety, która spadła pod Bydgoszczą.
Gazeta podaje, że od tamtego czasu minister miał omijać Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych między innymi przy działaniach dotyczących granicy polsko-białoruskiej, czy ewakuacji Polaków z Izraela i kierował zadania bezpośrednio do Dowództwa Generalnego.
O godz. 10:30 w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada z udziałem prezydenta, premiera i ministrów. Oficjalnie ma dotyczyć sytuacji w Izraelu.
Szydło: Nie do pomyślenia
O sprawę została zapytana była premier Beata Szydło. Polityk PiS jest przekonana, że to lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, wykorzystuje zaistniałą sytuację do kampanii wyborczej.
– Tusk próbuje wykorzystać wojsko w walce i politycznej i kampanijnej. To jest nie do pomyślenia, co robi były premier. On wykorzystuje i podpala Polskę – ocenia Beata Szydło.
Europoseł PiS podkreśla ponadto, że były premier "powinien wiedzieć, jak się zachować" w takiej sytuacji, jaką mamy obecnie w polskiej armii.
Przypomnijmy, że Donald Tusk dzisiaj podał informację o dymisjach kolejnych 10 wysokich oficerów Dowództwa Generalnego.W oficjalnym komunikacie Dowództwo Generalne zdementowało jednak te doniesienia.
– Ja coś państwu powiem. Jak nie wiecie na kogo głosować, to głosujcie na Prawo i Sprawiedliwość – dodała Beata Szydło na koniec krótkiej rozmowy.
Czytaj też:
Zmiany kadrowe w armii. Prezydent Duda zdecydowałCzytaj też:
Gen. Skrzypczak: Cała armia jest wrogiem Błaszczaka