PKW zorganizowała konferencję prasową po ogłoszeniu wyników exit poll wyborów parlamentarnych.
– Chciałbym podziękować wyborcom. Wielce prawdopodobne, że frekwencja będzie najwyższa w dziejach III RP – powiedział przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Jak przypomniał, dotychczas najwyższa frekwencja wyborcza w Polsce – w 1989 r. – wyniosła 62,7 proc.
Wybory. Wzrosła liczba incydentów
Szef PKW poinformował o problemach z dostępem kart do głosowania. – W niektórych obwodowych komisjach, gdzie zabrakło kart do głosowania, komisje musiały przedłużyć głosowanie. Wszystkie protokoły, które będą do nas spływały, będą się pojawiały na bieżąco na naszej stronie internetowej – przekazał.
– Od ostatniego meldunku wzrosła liczba wydarzeń noszących za sobą podejrzenia przestępstwa. Pojawiły się kolejne 43 incydenty – mówił Sylwester Marciniak.
Incydenty w lokalach wyborczych
Komisarz Wyborczy w Gdańsku usunął z jednego ze składów Obwodowej Komisji Wyborczej w Tczewie dwie osoby. Jedna z nich pytała wyborcę "dlaczego nie głosuje w referendum". W jednym z lokali wyborczych w Gąbinie niedaleko Płocka osoba, której wydano karty do głosowania zniszczyła je. Policja przyjęła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Podobny przypadek miał miejsce w Częstochowie. Policja zatrzymała 43-latka, który wyniósł kartę referendalną z lokalu. Z kolei w województwie lubelskim do popołudnia odnotowano jeden przypadek: osoba z Wohynia stwierdziła, że otrzymała wypełnioną kartę do głosowania. Co jednak ważne, to tylko przykładowe incydenty, o których informowały lokalne komisje wyborcze w całym kraju lub policja.
Zgodnie z wynikami exit poll, niedzielne wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 36,8 proc. Drugie miejsca zajęła Koalicja Obywatelska – 31,6 proc., a trzecie – Trzecia Droga, na którą zagłosowało 13 proc. wyborców. Do Sejmu dostały się także Lewica (8,6 proc.) oraz Konfederacja (6,2 proc.).
Czytaj też:
Polska podzielona na pół. Tak głosowały poszczególne województwaCzytaj też:
Tusk premierem? "Nie wierzę w złą wolę prezydenta Dudy"