Zakulisowe rozmowy. "PiS kusi Kosiniaka-Kamysza"

Zakulisowe rozmowy. "PiS kusi Kosiniaka-Kamysza"

Dodano: 
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Zbigniew Meissner
Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz ma dostać od PiS propozycję objęcia funkcji premiera.

We wtorek PKW podała wyniki wyborów do Sejmu po przeliczeniu 100 proc. głosów. Po przeliczeniu tych wyników na mandaty, PiS będzie miało w Sejmie 194 miejsca, Koalicja Obywatelska obejmie 157 mandatów, Trzecia Droga, która zadebiutuje w parlamencie, wprowadzi do Sejmu 65 posłów, Nowa Lewica – 26, a Konfederacja – 18.

PiS nie będzie zatem dysponował większością 231 mandatów. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica będą miały natomiast 248 reprezentantów w Sejmie, co oznacza, że najprawdopodobniej uformują nowy rząd. Wszystkie trzy formacje deklarują chęć wstąpienia do takiej koalicji.

O kwestie powyborczej układanki pytany był na antenie Radia WNET Ireneusz Raś, który w przyszłej kadencji będzie reprezentował w Sejmie Trzecią Drogę. Pytany o kandydata opozycji na premiera, Raś przyznał, że kandydatem na szefa rządu jest dla niego Władysław Kosiniak-Kamysz. Raś pochwalił prezesa PSL za doświadczenie w polityce oraz zdolność zbudowania i utrzymania Trzeciej Drogi. Mówił też, że ludowiec jest politykiem o bardzo małym elektoracie negatywnym, co ułatwiłoby misję tworzenia i prowadzenia rządu.

Rozmowy z PSL

O szybkie powierzenie opozycji misji formowania rządu zaapelował do prezydenta Donald Tusk. Według polityków PO, to właśnie on jest naturalnym kandydatem na premiera. Tymczasem PiS ma nadzieję, że uda się dogadać z PSL, oferując ludowcom tekę szefa rządu.

– Podejmę się rozmów z posłami PSL – zapowiada minister rolnictwa Robert Telus w rozmowie z "Super Expressem". Jednocześnie według informatora w PiS, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ma dostać propozycję objęcia funkcji premiera. – O wspólnych rządach z PiS nie ma mowy – zarzeka się szef PSL.

– Raczej to PSL mógłby podkupić posłów PiS niż odwrotnie. PO i Lewica gwarantują ludowcom stabilny rząd z dużą przewagą – komentuje politolog z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Rafał Chwedoruk. Takiego samego zdania jest politolog prof. Kazimierz Kik: – PSL straciło już wyborców na rzecz PiS. Ewentualna koalicja byłaby irracjonalna, zwłaszcza w korzystnej dla ludowców nowej sytuacji po wyborach.

Czytaj też:
"Niezła banda gangsterów". Gregorczyk-Abram: Wyrok TK ws. aborcji można unieważnić
Czytaj też:
Kulisy spotkania kierownictwa PiS. Kaczyński ma winnego wyborczego niepowodzenia

Źródło: se.pl
Czytaj także