Opozycja wywiera presję na prezydenta. "Wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach"

Opozycja wywiera presję na prezydenta. "Wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach"

Dodano: 
Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu, poseł Polski 2050
Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu, poseł Polski 2050 Źródło:PAP
Jeżeli Duda i PiS chcą walczyć z narodem, który podjął decyzję w wyborach, to wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach – mówiła Paulina Hennig-Kloska.

Jak donoszą media, Andrzej Duda nie ulegnie presji opozycji i w pierwszej kolejności powierzy misję tworzenia rządu kandydatowi wskazanemu przez Prawo i Sprawiedliwość.

Premier Mateusz Morawiecki był w środę wczesnym popołudniem widziany w Pałacu Prezydenckim. Spotkanie szefa rządu z głową państwa miało trwać ponad godzinę. Na razie nie wiadomo, o czym rozmawiali politycy. Pojawiają się spekulacje, że podjęli temat formowania Rady Ministrów.

Pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji ma odbyć się po Święcie Niepodległości – 13 lub 14 listopada. Zanim do tego dojdzie, prezydent wyznacza marszałka-seniora, który przewodzi pierwszym obradom, podczas których następuje m.in wybór nowego marszałka. Na liście prezydenta są trzy nazwiska – Antoniego Macierewicza, Ryszarda Terleckiego oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Hennig-Kloska: Wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach

W audycji Radia Zet wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska została zapytana, kto powinien zostać premierem. – Przedstawiciel tej partii, która uzyskała największy mandat społeczny oraz jednocześnie jest gotowa i ma zdolność tworzenia rządu większościowego. Takim ugrupowaniem jest dzisiaj Platforma Obywatelska – odpowiadała polityk Trzeciej Drogi. – To oczywiście zawsze decyzja lidera partii, czyli w tym przypadku Donalda Tuska. Więc premierem powinien zostać on albo osoba przez niego wskazana. To naturalny szacunek do decyzji wyborców – stwierdziła.

– Jeżeli Duda i PiS chcą walczyć z narodem, który podjął decyzję w ostatnich wyborach, to ja wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach. (…) Chodzi mi oczywiście tylko i wyłącznie o to, że jeżeli PiS zamierzałoby kombinować, by siłą utrzymać władzę, to ludzie nie będą się na to godzić i wyobrażam sobie sprzeciw społeczny – powiedziała Paulina Hennig-Kloska.

– Skoro obywatele tak masowo odpowiedzieli na nasz apel o udział w wyborach i wyrazili dość zdecydowanie swoje poparcie dla demokratycznej opozycji, to myślę, że nie będą się godzić na żadne machlojki i kombinacje Pałacu Prezydenckiego i Zjednoczonej Prawicy – dodała.

Czytaj też:
Petru o KPO: Jesteśmy w stanie bardzo szybko to odblokować
Czytaj też:
Czarnek: Tusk te wybory przegrał

Źródło: Radio Zet / 300polityka.pl
Czytaj także