Kancelaria Prezydenta poinformowała w czwartek, że w przyszłym tygodniu (24 i 25 października) na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą reprezentowane w Sejmie X kadencji.
Opozycja domaga się od prezydenta szybszych decyzji dotyczących wyznaczenia przyszłego premiera i przekonuje, że Prawo i Sprawiedliwość, choć formalnie wybory wygrało, to jednak nie ma szans na utworzenie rządu z powodu braku zdolności koalicyjnych.
– PiS razem z prezydentem zaklinają rzeczywistość. A rzeczywistość jest taka, że 11 milionów 600 tysięcy Polek i Polaków poszło do urn wyborczych i powiedziało PiS-owi "nie". Trzeba się z tym pogodzić, trzeba oddać władzę i pozwolić nam rządzić, i realizować nasz program wyborczy i nasze wyborcze obietnice – powiedziała w piątek na antenie TVN24 Izabela Leszczyna
– Sytuacja jest taka, że im szybciej powołamy nowy rząd, tym szybciej zaczniemy realizować program – dodała i zaznaczyła, że "ludzie wiedzą jedno: PiS przegrał i ma natychmiast oddać władzę".
Spotkanie z prezydentem
Leszczyna wskazała, że na przyszłotygodniowe spotkanie liderzy partii opozycyjnych "mogliby pójść razem do prezydenta, by prezydent zobaczył, że jesteśmy zjednoczoną opozycją". Jak stwierdziła, "liderzy zanim pójdą do prezydenta, będą chcieli oświadczyć, że są gotowi do stworzenia rządu większościowego". Spotkanie w tej sprawie ma odbyć się w poniedziałek lub wtorek.
– Trudno zrozumieć, że prezydent chce przegrać, tak spektakularnie przegrać. Bo ja rozumiem, że jak powierzy misję tworzenia rządu Morawieckiemu, to będziemy mieli dwóch totalnie przegranych polityków. Przegrany były premier i ciągle urzędujący prezydent – powiedziała polityk KO.
Czytaj też:
"Oficjalnie nikt nie chce o tym mówić". Decyzja ws. Kosiniaka-Kamysza zapadła?Czytaj też:
Śliwka: Słowa Leszczyny to wycofywanie się w stylu PO z obietnic wyborczychCzytaj też:
"Ukrywali to przed wyborami". Leszczyna pisze o "dziurze Morawieckiego", fala komentarzy