Z INNEJ PERSPEKTYWY | Rozmowy ze znajomymi o odmiennej orientacji politycznej są niezwykle trudne.
Zastanawiałem się długo, jaka jest tego najgłębsza przyczyna. Może różnica poglądów wynika z innego zasobu informacji albo może inaczej oceniamy skalę zjawisk lub stosujemy inne kryteria ocen? Ale jakie mogą być te kryteria w przypadku osób mówiących po polsku, z grubsza umiejących liczyć i myśleć logicznie, a nawet czasem będących członkami tego samego Kościoła? Faktem jest, że zamknięcie się w bańce informacyjnej szalenie utrudnia wymianę myśli, podobnie jak różne skale ocen lub odmienne interpretacje faktów, ale przy minimum dobrej woli problem można by rozwiązać. Dlaczego więc w rozmowach towarzyskich osoby takie stosują wyrafinowane metody erystyki, żeby nie uznać nawet oczywistej racji?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.