Pomoc UE dla Ukrainy. Donald Tusk ma 3 propozycje

Pomoc UE dla Ukrainy. Donald Tusk ma 3 propozycje

Dodano: 
Premier Donald Tusk przemawia we Lwowie
Premier Donald Tusk przemawia we Lwowie Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Donald Tusk opublikował trzypunktowy plan pomocy Ukrainie. Polski premier domaga się m.in. wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów.

Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych krótki wpis, w którym przedstawił 3 propozycje na rzecz pomocy Ukrainie. "Dość gadania, czas działać!" – podkreśla szef rządu.

Po pierwsze, premier domaga się sfinansowania pomocy dla Ukrainy z rosyjskich zamrożonych aktywów. Po drugie, Tusk chce wzmocnienia nadzoru lotniczego, Baltic Sentry oraz granic UE z Rosją. Po trzecie, premier chce przyjęcia nowej zasady fiskalnej, aby sfinansować obronę Unii Europejskiej.

twitter

W komentarzach internauci zwracają uwagę, że 1 stycznia 2025 r. Polska objęła półroczne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, co predestynuje nasz kraj do wykazania inicjatywy choćby ws. Ukrainy. Prezydencja w UE sprawowana jest w systemie rotacyjnym kolejno przez wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej przez okres sześciu miesięcy. Przedstawiciele państwa sprawującego prezydencję odpowiadają m.in. za ustalanie porządku obrad posiedzeń poszczególnych gremiów Rady oraz prowadzenie negocjacji w gronie krajów członkowskich.

W związku z prezydencją w Radzie UE Polska miała niedawno możliwość organizacji unijnego szczytu. Rząd Donalda Tuska zrezygnował z tej możliwości, żeby prezydent Andrzej Duda nie pełnił roli gospodarza. Ostatecznie szczyt został zorganizowany w Belgii.

Rozmowy USA-Rosja na razie bez Europy

Proces przygotowania do negocjacji pokojowych już się rozpoczął. Rozmowy między delegacjami Stanów Zjednoczonych i Rosji odbyły się we wtorek w Rijadzie. Celem spotkania była odbudowa wzajemnych relacji oraz wypracowanie podstaw do nadchodzących rozmów pokojowych dotyczących wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Moskwa chce gwarancji, że Ukraina nie zostanie członkiem Sojuszu NATO. Kreml nie zgadza się na koncepcję, według której wojska krajów NATO mogły pełnić rolę sił rozjemczych po zakończeniu walk.

W rozmowach na razie zabrało miejsca dla Europy. Ławrow oświadczył, że nie rozumie, dlaczego kraje europejskie miałyby zostać zaproszone do negocjacji w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, skoro europejscy politycy chcą, aby wojna trwała. Strona amerykańska zapewnia, że wszystkie głosy zostaną wysłuchane, a przy stole negocjacyjnym oczywiście będzie delegacja Ukrainy.

Czytaj też:
Komisja Europejska: NATO już nie jest naszym przyjacielem
Czytaj też:
Donald Trump mówi o III wojnie światowej. "Nie jesteśmy daleko"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także