– Zmiana prawa pod dyktando lobbystów. Tak Koalicja Oszustów rozpoczyna swoje rządy – mówi narrator w nagraniu, które pojawiło się w niedzielę na profilu PiS w serwisie X (dawniej Twitter). Filmik nawiązuje do tzw. afery wiatrakowej.
PiS zaprasza na protest. 11 stycznia pod Sejmem
– Jedną decyzją chcieli narazić na niebezpieczeństwo tysiące gospodarstw domowych – słychać na nagraniu. Pojawia się w nim m.in. posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, która stała się twarzą ustawy wiatrakowej, jeszcze zanim weszła w skład rządu Donalda Tuska, obejmując stanowisko ministra klimatu i środowiska.
– Budowa farm wiatrowych w pobliżu zabudowań, wywłaszczenia, a to wszystko w interesie niemieckich firm – przekonuje narrator spotu. "Udało nam się zatrzymać proniemieckie zapędy ekipy Tuska. Wyraź swój sprzeciw, przyjdź na protest wolnych Polaków. 11 stycznia, godzina 16:00, spotkajmy się przed Sejmem w Warszawie" – zaprasza PiS.
Afera wiatrakowa. Koalicja Tuska wstrzymała prace nad kontrowersyjnym projektem
W listopadzie grupa posłów Polski 2050 i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dotyczący wsparcia odbiorców energii, który proponował m.in. przywrócenie obliga giełdowego, a także liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych.
To właśnie przepisy dotyczące wiatraków wzbudziły największe kontrowersje, ponieważ posłowie nowej większości parlamentarnej zaproponowali zmniejszenie wymaganych odległości od zabudowy mieszkaniowej do 300 metrów w przypadku zabudowy wielorodzinnej i 400 metrów w przypadku zabudowy jednorodzinnej.
Projekt został ostro skrytykowany przez polityków PiS, którzy przekonywali, że ustawa w takim kształcie może doprowadzić do wywłaszczania mieszkańców pod farmy wiatrowe. Ówczesny premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że rząd Donalda Tuska jeszcze nie powstał, a już ma swoją pierwszą aferę – wiatrakową. Dodał, że na proponowanych przepisach stracą Polacy, a zyskają lobbyści.
Ostatecznie projekt w części dotyczącej wiatraków został wstrzymany, ale politycy koalicji będą chcieli do niego wrócić.
Czytaj też:
Rząd Tuska bierze się za Puszczę Białowieską. Hennig-Kloska zdradza szczegóły