"Będzie ciekawie". Banaś odpowiedział na propozycję Giertycha

"Będzie ciekawie". Banaś odpowiedział na propozycję Giertycha

Dodano: 
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś Źródło: PAP / Leszek Szymański
Prezes Najwyższej Izby Kontroli pojawi się na spotkaniu Zespołu Koalicji Obywatelskiej ds. Rozliczenia PiS.

Przewodniczący zespołu Roman Giertych poinformował w mediach społecznościowych, że prezes NIK Marian Banaś pojawi się w środę na posiedzeniu gremium.

"Prezes NIK p. M. Banaś pozytywnie odpowiedział na moje zaproszenie i potwierdził obecność w środę na spotkaniu Zespołu KO ds. Rozliczenia PiS inspektorów NIK, którzy zajmowali się Funduszem Sprawiedliwości. Będzie ciekawie" – napisał Giertych na swoim koncie w serwisie X.

twitter

Giertych będzie rozliczał polityków PiS

W środę 17 stycznia władze Koalicji Obywatelskiej powołały zespół ds. rozliczeń PiS, którego pracami będzie kierował Roman Giertych. Podczas konferencji prasowej w Sejmie mecenas powiedział, że celem zespołu jest doprowadzenie do tego, żeby winni różnego rodzaju przestępstw w postaci kradzieży i nadużyć władzy, zostali pociągnięci do odpowiedzialności.

Dzień później Giertych zamieścił na swoim kanale na YouTube film, w którym wezwał polityków Prawa i Sprawiedliwości do zgłaszania się w charakterze "świadka koronnego" w sprawach, które ma badać komisja. Polityk zapowiedział twarde rozliczenie wszystkich nadużyć i ostrzegł, że żaden z członków aparatu poprzedniego rządu nie uniknie kary.

– Zwracam się tutaj do PiS-owców, posłów PiS, żebyście nie myśleli, że ktokolwiek wam to odpuści, to będzie wszystko rozliczone do końca, do spodu. Niewinni nie mają się czego bać – powiedział poseł KO.

Członkowie zespołu podjęli już pierwsze działania wymierzone w polityków PiS. W prokuraturze złożono zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. To zapowiedziana wcześniej reakcja na wypowiedź Tomasza Kaczmarka, byłego posła Prawa i Sprawiedliwości, byłego agenta Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który powiedział w "Superwizjerze" TVN, że z pieniędzy publicznych opłacony został między innymi wyjazd dwóch funkcjonariuszy CBA do Wiednia, gdzie mieli oni spędzić czas "w domu publicznym".

Czytaj też:
Kaczyński: Sejm nie istnieje. Giertych: Jarku, to nie przychodź
Czytaj też:
Poseł PiS zapytany, czy boi się "zespołu Giertycha". Rozbrajająca odpowiedź

Źródło: X
Czytaj także