Niemcy dostarczą Ukrainie rakiety Taurus? Scholz: To pytanie jest dziwne

Niemcy dostarczą Ukrainie rakiety Taurus? Scholz: To pytanie jest dziwne

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło: Wikimedia Commons
Kanclerz Niemiec został zapytany o przekazanie rakiet Taurus Ukrainie. – To pytanie jest dziwne – odpowiedział Olaf Scholz.

Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Ukraina i Niemcy zawarły porozumienie o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.

Umowa obowiązuje przez 10 lat i zakłada m.in., że w 2024 r. Niemcy przeznaczą na wsparcie Ukrainy 7 mld euro. Dokument określa priorytetowe obszary dwustronnej współpracy w zakresie bezpieczeństwa: wojskowe, polityczne, finansowe i humanitarne.

Berlin wciąż odmawia Ukrainie. "Dziwne pytanie"

Kanclerz Republiki Federalnej Niemiec Olaf Scholz i niemiecki minister obrony Boris Pistorius ogłosili nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy o wartości 1,13 mld euro (około 4,9 mld zł). Program obejmuje m.in. dostawę 36 haubic, 120 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej i dwóch dodatkowych systemów przeciwlotniczych Iris-T.

Olaf Scholz był pytany przez dziennikarzy, dlaczego w pakiecie nie znalazły się rakiety Taurus, o które Ukraina od dawna zabiega. – To pytanie jest dziwne. Niemcy wydają na dostawy dla Ukrainy najwięcej w Europie – odparł kanclerz Niemiec.

– To kwestia znalezienia najlepszego momentu. Ważne jest, aby podejmować właściwe decyzje we właściwym czasie, krok po kroku. I my takie decyzje podejmujemy – tłumaczył niemiecki polityk.

Taurusy to odpalane z samolotów pociski zdolne do rażenia celów naziemnych oddalonych o nawet 500 kilometrów. Broń od dawna znajduje się na liście życzeń Kijowa. Minister obrony Niemiec Boris Pistorius uważa, że kwestia przekazania Ukrainie rakiet manewrujących Taurus nie jest pilna, ponieważ rakiety te "nie zmienią reguł gry” w wojnie z Rosją. Niemieckie władze twierdzą, że dostawy Taurusów zwiększają ryzyko eskalacji konfliktu i potencjalnego zaangażowania Republiki Federalnej Niemiec w wojnę. Ambasador Niemiec na Ukrainie Martin Jaeger oznajmił, że rząd w Berlinie dał jasno do zrozumienia, że nie będzie dostarczał Kijowowi rakiet tego typu.

Czytaj też:
Wiceprezydent USA: Ta wojna jest porażką Putina
Czytaj też:
Kolejne przedłużenie kontroli na niemieckich granicach. "Jest to konieczne"

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Polsat News / Deutsche Welle
Czytaj także