Nie cichną komentarze wokół konfliktu w koalicji rządzącej, który na dobre rozgorzał po wyborach samorządowych. To właśnie wtedy pojawiły się oskarżenia o przegrzanie przez Lewicę tematu aborcji w kampanii wyborczej. Na tym tle jej politycy wprost atakowali Trzecią Drogę za odroczenie prac sejmowych nad ustawami w tym zakresie. – Lewica przerżnęła wybory całej demokratycznej większości. Nie dość, że sami mają kiepski wynik, sprawili wszystkim problem – ocenił w rozmowie z Interią jeden ze znanych polityków Trzeciej Drogi. – Moglibyśmy rządzić w całej Polsce, gdyby nie nieodpowiedzialne zachowanie i ideologiczne harce Lewicy – dodał.
Posłanka Trzeciej Drogi uderza w Lewicę: Doprowadzili do kłótni w koalicji
Do tarć w ekipie rządzącej odniosła się w programie "Tłit" Wirtualnej Polski posłanka Trzeciej Drogi Magdalena Sroka. Według niej, koalicja powinna wyciągnąć wnioski przed głosowaniem ws. projektów dotyczących aborcji.
Posłanka podkreśliła, że prawo do przerywania ciąży, wykorzystywany przez Lewicę w kampanii, doprowadza do kłótni wśród partii koalicyjnych. Według niej, wyborcy zaczynają się bać o to, czy koalicja przetrwa.
Deklarując otwartość na rozmowy, powiedziała: "Przed nami ogromne wyzwanie, a bezpieczeństwo kobiet jest najważniejsze". – Musimy pokazać wspólne działanie, koalicji ta kwestia nie podzieli – podsumowała posłanka Trzeciej Drogi.
Aborcja w Sejmie
Na trwającym posiedzeniu posłowie rozpatrują cztery projekty ustaw dotyczące aborcji. Pierwszy z nich – autorstwa Lewicy – zakłada legalizację aborcji do 12. tygodnia ciąży. Taka propozycja znajduje się również w projekcie Koalicji Obywatelskiej. Projekt ten zezwala też w wyjątkowych przypadkach na aborcję w późniejszym terminie oraz zakłada zmuszenie placówek medycznych do wykonywania aborcji, jeśli podmiot jest związany umową z NFZ. Drugi projekt Lewicy dot. "dekryminalizacji" pomocnictwa w aborcji oraz zmian w klauzuli sumienia.
Z kolei projekt Trzeciej Drogi domaga się odwrócenia skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., zakazującego aborcji eugenicznej, co oznaczałoby powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego. Próbuje przy tym wprowadzić możliwość dokonania aborcji ze względu na zagrożenie dla zdrowia psychicznego kobiety w ciąży.
Czytaj też:
"Sejm to nie kościół". Dziennikarka grzmi ws. debaty o aborcjiCzytaj też:
Wpadka Trzeciej Drogi. Zabrakło im podpisówCzytaj też:
Poseł Lewicy w Sejmie: Miałam aborcję farmakologiczną