Donald Tusk chce reaktywować komisję ds. rosyjskich wpływów. Szef rządu planuje "grillować" Jarosław Kaczyńskiego oraz polityków PiS, którym zarzuca rosyjskie wpływy. Informację w tej sprawie przekazał w ubiegłym tygodniu podczas wystąpienia w Sejmie.
Jarosław Kaczyński został zapytany przez dziennikarzy, czy propozycja premiera Tuska to dobry pomysł. — No, jeżeli tam głównym bohaterem, podejrzanym, będzie premier, to tak — odpowiedział Kaczyński w Sejmie.
Lider PiS został zapytany też o to czy jest zawiedziony postawą prezydenta, który w ostatnim czasie kilkukrotnie wypowiadał się pozytywnie o politykach rządu. – Na ocenę prezydenta przyjdzie jeszcze czas – odparł.
Dziennikarze zapytali też, czy Prawo i Sprawiedliwość ma już kandydata do wyborów prezydenckich. – Z dziesięciu –odparł krótko.
Tusk atakuje PiS
Podczas czwartkowej debaty w Sejmie nie brakowało emocji. Premier Donald Tusk w niezwykle ostrym oświadczeniu atakował polityków PiS zarzucając im prorosyjskość. Donald Tusk mówiąc o Prawie i Sprawiedliwości stwierdził, że "mamy do czynienia z rządami partii politycznej, która od wielu lat działa pod wpływem rosyjskich interesów i rosyjskich wpływów". Po tych słowach posłowie PiS zaczęli krzyczeć: "Do Putina!".
– Proszę milczeć. Spotykałem się (z Władimirem Putinem – red.) równie często, jak Lech Kaczyński – grzmiał szef rządu, dodając, że "skończyła się bezradność polskiego państwa i bezkarność, jeśli chodzi o działalność waszych ludzi ze wschodnimi służbami".
Tusk stwierdził, że ponad 30 lat temu z sejmowej mównicy Leszek Moczulski rozczytał akronim PZPR jako "Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji". Zdaniem lidera KO nazwa Partia Zjednoczonej Prawicy może być odczytana właśnie w taki sposób. – Gdyby dzisiaj był tutaj pan Moczulski, to by patrzył w tę stronę i mówił: Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji – stwierdził.
Czytaj też:
Tusk zaczął w nocy twittować. "Otwórz oczy"Czytaj też:
Prof. Nowak: Ta sprawa jest dużo ważniejsza niż rozgrywka między KO a PiS