Krajowa Rada Sądownictwa ukonstytuowana w kwietniu 2018 r. jest postrzegana przez część przedstawicieli środowisk prawniczych w Polsce i za granicą jako gremium, którego legalność jest wątpliwa. Krytycy określają ją mianem "neoKRS", a jej nominatów "neosędziami". "NeoKRS" to termin publicystyczny, ukuty przez polityków opozycji i część mediów, który stał się swoistym symbolem niezgody na zmiany PiS w sądownictwie, a także znakiem identyfikującym stosunek do "pisowskich" reform przeprowadzanych w wymiarze sprawiedliwości.
Bodnar: Do KRS ma wejść policja?
Nowa władza przygotowała nowelę ustawy o KRS, która nie spodobała się części sędziom. Zgodnie z nią, kandydatami do Krajowej Rady Sądownictwa będą mogli być sędziowie (nazywani też neosędziami) powołani po zmianach, jakie w KRS wprowadzono za rządów PiS.
Na antenie TVN24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar opowiedział o swoich rozmowach z sędziami, którzy chcą bardziej radykalnych ruchów. – Ja im zadawałem to pytanie, także w czasie różnych spotkań: czy to znaczy, że sędziowie Rzeczypospolitej sugerują, że organy władzy wykonawczej powinny sięgnąć po metody przemocowe? W jaki sposób zablokować inaczej działalność KRS? Ma pójść policja do KRS, wymienić zamki, zablokować wejście? W stosunku do jednego z organów państwa? Ja sobie nie wyobrażam takiego scenariusza, że w taki sposób mielibyśmy rozwiązywać problemy – stwierdził polityk.
Ocenił, że w przypadku wejścia do TVP w grudniu 2023 r., "mieliśmy sytuację właścicielską". – Była dokonana cała procedura, zgodnie z Kodeksem spółek handlowych, procedura likwidacji i to dało podstawę do podjęcia określonych działań – zaznaczył.
– W przypadku KRS-u nie możemy stosować metod rodem z prawa prywatnego, tylko tutaj musimy po prostu, być może to trochę czasu zajmie, ale naprawić ten organ w drodze ustawowej – wyjaśniał minister Bodnar.
Czytaj też:
Wiceminister grozi "neosędziom" wykluczeniem z zawoduCzytaj też:
Woś: Składam zawiadomienie na przekroczenie uprawnień przez ekipę Bodnara