Od 16 września kontrole rozpoczną się na wszystkich niemieckich granicach i będą trwały co najmniej sześć miesięcy. Część nielegalnych imigrantów ma być wydalanych do krajów sąsiednich, co już wywołało problemy na granicy polsko-niemieckiej. W związku z kontrolami niemieckiej straży granicznej, które generują gigantyczne korki i sprawiają, że drogi stają się nieprzejezdne, ruch w Słubicach (woj. lubuskie) wzrósł ponad dwukrotnie.
Premier Tusk odbył w tym temacie rozmowę z niemieckim kanclerzem. – Podkreśliłem, że jedynym sposobem na powstrzymanie nielegalnej migracji jest skuteczna kontrola granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Nie wewnętrznych – przekazał szef polskiego rządu.
Donald Tusk dodał, że "polskie stanowisko w tej sprawie pozostaje niezmienne".
Niemcy wprowadzają kontrole na granicach
Niemcy w ostatnim czasie zaostrzyły swoje stanowisko w sprawie migracji, a rząd Olafa Scholza stara się odzyskać inicjatywę po gwałtownym wzroście poparcia dla Alternatywy dla Niemiec.
Premier Donald Tusk już wcześniej oświadczył, że działania niemieckiego rządu "są z polskiego punktu widzenia nie do zaakceptowania" i zapowiedział konsultacje z innymi sąsiadami Niemiec, których dotyczą kontrole graniczne.
Delegacja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego w Europejskiej Partii Ludowej domagała się wyjaśnień od rządu Niemiec w związku z przywróceniem kontroli na granicach. Jak poinformowała korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, sprawa ma być przedmiotem specjalnego posiedzenia komisji ds. wolności obywatelskich (LIBE). W poniedziałek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbędzie się debata na temat decyzji niemieckich władz o wprowadzeniu tymczasowych kontroli na granicach ze wszystkimi sąsiadami.
Czytaj też:
Sondaż: Większość Niemców popiera kontrole na granicach i odsyłanie migrantówCzytaj też:
Na ulicach miast pojawiły się obywatelskie patrole. Mieszkańcy obawiają się o bezpieczeńswto