– Składamy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków Komisji do Spraw Zbadania tzw. sprawy Pegasusa – przekazał Andrzej Śliwka, poseł PiS.
Polityk stwierdził, że mamy sytuację "dosyć oczywistą", jeżeli chodzi o orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. – Najpierw zabezpieczenie, później wydany wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zgodnie z polską konstytucją z art. 190 jest wyrokiem ostatecznym. Pomimo tego, obecna koalicja rządząca, całkowicie ignoruje ten wyrok i tym samym działa w sposób bezprawny, a posiedzenia tej komisji są nielegalne – mówił.
Przydacz: Wyroki TK są lekceważone
Śliwa wyraził nadzieję, że "są w prokuraturze osoby, które będą rzetelnie to weryfikowały", a samo postępowanie zostanie rzetelnie przeprowadzone i osoby lekceważące prawo – ukarane. – Tym bardziej, że według informacji, które pojawiły się w ostatnim czasie w przestrzeni medialnej widać wyraźnie, że sprawa Pegasusa to jest sprawa ingerencji Federacji Rosyjskiej – dodał.
– Nie może być tak, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego są w zupełności lekceważone przez część władzy ustawodawczej. Wszyscy obywatele są zobowiązani do przestrzegania prawa, tym bardziej organy władzy, które mają absolutny obowiązek działania na podstawie i w granicach prawa. Konstytucja mówi tutaj wprost, że wyroki TK mają moc powszechną i są ostateczne, więc nieprzestrzeganie treści tych orzeczeń jest po prostu przestępstwem. Mamy nadzieję, że prokuratura dogłębnie zbada to działanie – argumentował Marcin Przydacz.
Komisja wezwała Ziobrę
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa wyznaczyła termin przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na 14 października. Informację w tej sprawie przekazali w środę O terminie przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości poinformowali w środę członkowie komisji.
Jak podkreśliła Magdalena Sroka, Zbigniew Ziobro stanie przed komisją, ponieważ jest na to zgoda wyrażona w opinii biegłego. – W opinii, która dotarła do komisji śledczej, w której wprost jest napisane: "Zbigniew Ziobro może zostać wezwany przed komisję" – powiedziała.
Przewodnicząca komisji odniosła się do pojawiających się w przestrzeni publicznej zarzutów dotyczących tej opinii. Przypomnijmy, że przed jej wydaniem biegły nie zbadał byłego ministra, o czym poinformował sam zainteresowany, a co później potwierdziła prokuratura. Do sporządzenia opinii miała posłużyć jedynie dokumentacja z pięciu ośrodków medycznych w Polsce.
Czytaj też:
Romanowski nie stawi się w prokuraturze. Znamy powódCzytaj też:
"Uwłaczające". Prezes Izby Karnej SN: Nie złożę "czynnego żalu"