W podwarszawskiej Przysusze zorganizowano w sobotę kongres i Radę Polityczną Prawa i Sprawiedliwości. Najpierw głos zabrał prezes PiS. – Została zaatakowana nasza demokracja, zostały zaatakowane wszelkie reguły naszej praworządności – wskazał Jarosław Kaczyński, odnosząc się do działań rządzących.
– Obradujemy w czasie, gdy nie nasza partia, tylko Polska stanęła przed wyzwaniem, którego nie było od 1989 r., a uczciwie mówiąc także i wcześniej. Wyzwaniem, które odnosi się do naszej demokracji, naszej praworządności, do naszej suwerenności, do naszych szans rozwojowych. Dla tego wszystkiego, co kształtuje nasz byt narodowy i szanse naszych obywateli. To jest wyzwanie zupełnie niezwykłe. A jeżeli jest wyzwaniem dla Polski, to jest wyzwaniem również dla naszej partii, partii polskich patriotów – zaznaczył.
"Przyszłość i zwycięstwo"
Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało nowy spot na temat niezrealizowanych obietnic przedwyborczych koalicji rządzącej. Następnie przemówienie wygłosił były premier Mateusz Morawiecki. – Dziś, rok po wyborach interesują mnie tylko dwa słowa: przyszłość i zwycięstwo. Patrzę w przyszłość i w zwycięstwo, w nasze zwycięstwo – zaznaczył.
– Musimy dzisiaj przestroić się, szukać nowych rozwiązań, wyjść z ofensywą. Musimy szybko przerobić tę porażkę sprzed roku. Porażka może nauczyć więcej niż dziesięć zwycięstw – mówił Morawiecki. Były premier przekonywał, że wzrost gospodarczy za rządów Zjednoczonej Prawicy doprowadził do zmniejszenia różnicy między zarobkami kobiet i mężczyzn. – Zawalczyliśmy o prawa kobiet – wskazał.
– Eksport przez osiem lat naszych rządów podwoił się. (...) To my budowaliśmy najsilniejszą armię w Europie – wyliczał wiceprezes PiS. Przypomniał również o wprowadzanych przez jego rząd "tarczach" finansowych.
– Pamiętajmy też o tym, że matką tych wszystkich sukcesów jest naprawa finansów publicznych, bo dzięki temu mieliśmy do czynienia z więcej niż podwojeniem środków w budżecie, a jednocześnie obniżka podatków pozostawiła w portfelach Polaków ponad 65 mld zł. To nasza wspólna praca, praca drużynowa. Jestem o tym przekonany, że będziemy robić wszystko, by pchać Polskę ku górze. Dzisiaj marsz ku lepszej przyszłości został zatrzymany – powiedział Morawiecki.
Morawiecki uderza w Tuska
– Pamiętacie, jak obecny premier mówił, że "nikt go nie ogra", a nie tylko ogrywają go na prawo i lewo w całej Europie, ale nawet go nie szanują. Dowiedział się o tym, że zamknęli granicę z Niemcami z prasy niemieckiej – grzmiał Mateusz Morawiecki.
– Wieczorek z Gdulą. To ci, którzy próbowali zaorać najważniejszy program przyszłościowy, czyli program budowy sztucznej inteligencji. To ropa naftowa XXI wieku. To ci, którzy wstawili na miejsca swoich nominatów po to, by osłabić szanse rozwojowe – wskazał wiceprezes PiS.
Były premier zwrócił się także do marszałka Sejmu. – Panie Hołownia, czekam na ten telefon, który miał być od lekarzy do pacjentów. Mieli zapytać o stan zdrowia. Wszyscy czekamy, wszyscy Polacy czekają na te telefony od lekarzy – mówił.
Czytaj też:
"Hańba. Policzek dla ofiar". Morawiecki grzmi po słowach ministraCzytaj też:
Ważne zmiany w strukturach PiS. Padają znane nazwiska