Poseł Konfederacji Przemysław Wipler stwierdził na antenie Radia Zet, że to Przemysław Czarnek będzie kandydatem PiS na prezydenta. Polityk powołuje się na informacje pochodzące z największej partii opozycyjnej. – Jestem przekonany, że kandydatem PiS na prezydenta jest Przemysław Czarnek – powiedział polityk. Parlamentarzysta odniósł się również do nastrojów, jakie mają panować w Prawie i Sprawiedliwości w związku z planowana decyzją. – Wiem, że od wczoraj Mateusz Morawiecki i Adam Bielan są wściekli, bo nie poszło to po ich myśli – powiedział Wipler.
Wipler: Prawybory w PiS? Czarnek jak Gołota
Zdanie posła Konfederacji, były szef MEiN zdecydowanie wygrałby ewentualne prawybory w Prawie i Sprawiedliwości. – Czarnek będzie kandydował z Bocheńskim i Nawrockim, to tak jakby dać Gołocie dwóch 7–latków, bo tak by to wyglądało. Wynik byłby jasny – stwierdził Przemysław Wipler. Jak zaznaczył gość Radia Zet, stara się "mieć dobrą wiedzę we wszystkich partiach politycznych i we wszystkich klubach parlamentarnych".
Parlamentarzysta stwierdził, że celem wystawienia Przemysław Czarnka w wyborach prezydenckich ma być uniemożliwienie przejęcia elektoratu PiS przez konkurencję z prawej strony sceny politycznej. – Wystawienie kandydata dosyć trumpowego, wyrazistego, tożsamościowego, jakim jest Przemysław Czarnek, PiS robi po to, by zablokować przepływy do Konfederacji – powiedział Wipler. Jego zdaniem największa partia opozycyjna nie wystawi Mariusza Błaszczaka, ponieważ boi się powtórzenia scenariusza Koalicji Obywatelskiej z 2020 roku, kiedy kandydowała Małgorzata Kidawa-Błońska, notując bardzo słabe wyniki w sondażach.
Zdaniem Wiplera, Czarnek "w pewnych wymiarach" może być polskim Donaldem Trumpem. – To będzie bardzo ciekawe zderzenie Mentzen–Czarnek – stwierdził polityk.
Trzech lewicowych kandydatów?
Poseł Konfederacji uważa, że polska lewica w przyszłorocznych wyborach prezydenckich wystawi trzech kandydatów. – Będzie kandydat Lewicy i klubu parlamentarnego, kandydat partii Razem i będzie pani poseł Matysiak – wymieniał Wipler.
Parlamentarzysta uważa, że jeśli Paulina Matysiak będzie miała problem z zebraniem podpisów, to może liczyć na wsparcie ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. – Politycy PiS z radością każą swoim ludziom przy okazji i jej zebrać podpisy – powiedział Wipler.
Czytaj też:
"Pierwszy po Bogu". Czarnek wchodzi do gry w PiSCzytaj też:
Lewica podjęła decyzję ws. wyborów prezydenckich. "Padło tylko jedno nazwisko"