Uśmiercenie głównego bohatera w pierwszym kwadransie filmu – rzecz trudna do przełknięcia.
A w dokumencie wydaje się wręcz niemożliwa. Tak dzieje się w filmie „Wyjątkowe życie Ibelina”, opowieści o Matsie Steenie, norweskim dzieciaku urodzonym z rzadkim defektem genetycznym – dystrofią mięśniową Duchenne’a. Po pierwszych latach życia mięśnie zaczynają zanikać, mało kto dożywa dorosłości; Steen zmarł w wieku 25 lat, przy czym od 10. roku życia musiał poruszać się na wózku.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.