Minister spraw zagranicznych zamieścił w mediach społecznościowych 3 priorytety swojej ewentualnej prezydentury. To bezpieczeństwo, odbudowa wspólnoty narodowej oraz silna pozycja na arenie międzynarodowej.
Priorytety Sikorskiego
Osią kampanii Sikorskiego przed partyjnymi prawyborami jest bezpieczeństwo. Szef MSZ podkreśla, że w obecnej sytuacji geopolitycznej priorytetem Polski powinny być działania odstraszające Rosję oraz umacniające sojusze z Zachodem. Polityk zadeklarował, że jeśli zostanie wybrany na prezydenta będzie wspierał modernizację polskiego wojska, umacniał sojusze oraz dbał o szczelność granic.
"Siła odstrasza, słabość prowokuje. Te wybory będą o bezpieczeństwie" – napisał Sikorski.
Drugim priorytetem jest odbudowa wspólnoty narodowej. Minister przekonuje, że prezydent "musi łączyć różne wrażliwości". Przestrzega także, że kandydat KO nie wygra bez mobilizacji szerszego elektoratu, a tego nie można zrobić wyłącznie atakując Prawo i Sprawiedliwość.
"Potrzebujemy pozytywnej wizji, języka ponad podziałami, poszanowania tradycji i dumy z tego, co w 2024 roku oznacza być Polakami. Bez wyborców konserwatywnych nie wygramy II tury" – wskazał.
Ostatnim z priorytetów Sikorskiego jest mocna pozycja Polski na arenie międzynarodowej. Polityk podkreślił, że prezydent musi być "skuteczny i szanowany na arenie międzynarodowej". Zwycięski kandydata KO pozwoli, we współpracy z premierem, zbudować "dyplomatyczną potęgę Polski".
Prawybory w KO
22 listopada w całej Koalicji Obywatelskiej w skład której wchodzą Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni i Inicjatywa Polska odbędą się prawybory. Członkowie tych ugrupowań zdecydują, kto zostanie kandydatem KO na prezydenta. O miano to ubiegają się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Wyniki głosowania mają zostać ogłoszone dzień później, tj. 23 listopada. Z kolei 7 grudnia w Gliwicach odbędzie się konwencja, w trakcie której zwycięzca zaprezentuje siebie i swój program.
Czytaj też:
"Język, który Putin rozumie". Jest reakcja Polski na decyzję USACzytaj też:
Sikorski: Jako chłopak z Bydgoszczy lepiej rozumiem, czym żyją Polacy