Nadchodzi PO-PiS „obyczajowy”
  • Marek JurekAutor:Marek Jurek

Nadchodzi PO-PiS „obyczajowy”

Dodano: 
Jarosław Kaczyński, prezes PiS
Jarosław Kaczyński, prezes PiS Źródło: X / @pisorgpl
Prawo i Sprawiedliwość ma całkiem nowy plan dla Polski. Jarosław Kaczyński zaprezentował go w miejscu szczególnym, w „Tygodniku Solidarność”, którym kierował przeszło 30 lat temu, w czasach walki o prezydenturę Lecha Wałęsy. Rzecz jest tak zasadnicza, że warto ją przedstawić dokładnie i w całości.

Tako rzecze Jarosław Kaczyński: „Trzeba przynajmniej spróbować zbudować w sprawach obyczajowych kompromis między myśleniem konserwatywnym a liberalnym. Przy czym oczywiście my nie chcemy rezygnować z naszych poglądów. Z drugiej jednak strony zdajemy sobie sprawę, że państwo nie powinno zbyt głęboko ingerować w ludzką prywatność. Mamy świadomość, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji naruszała to poczucie i dlatego wywołała tak silny sprzeciw. W PiS jest wielu zwolenników budowania kompromisu i są też zwolennicy znacznie bardziej radykalni niż ja. Ale jest też wielu przeciwników. Co ciekawe, także wśród młodych polityków. My się jakoś tam ze sobą dogadamy. Prawdziwym problemem jest porozumienie się z tą drugą stroną, bo nie wiem, czy ona jest zainteresowana kompromisem. Być może przyjdzie czas, w którym taki kompromis będzie możliwy”. Ta deklaracja już żyje własnym życiem, będzie przedmiotem różnych interpretacji, więc na początek należy wyjaśnić jej kontekst. A dokładnie biorąc – jego brak. To nie jest przypadkowa, kontekstowa reakcja, ale zasadnicza deklaracja. Igor Zalewski, który prowadził ten wywiad, zadał najbardziej otwarte i neutralne pytanie: „Co trzeba [dla Polski] wymyślić w 2024 r?”. Kwestia była ogólna, niesugerująca w ogóle żadnej tematyki. To prezes Prawa i Sprawiedliwości wskazał „kompromis w sprawach obyczajowych” jako nadzwyczaj pilne (w końcu pytanie było nawet nie o przyszły, ale o bieżący rok) polityczne zadanie dla państwa i programowe dla partii.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także