Prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał na poniedziałek nadzwyczajne spotkanie w stolicy jego kraju. W wydarzeniu mają wziąć udział przywódcy państw europejskich.
O planowanym spotkaniu poinformował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. – Bardzo się cieszę, że prezydent Macron zaprosił naszych przywódców do Paryża – powiedział szef MSZ.
Zdaniem Sikorskiego, przedstawiciele państw europejskich omówią "w bardzo poważny sposób" wyzwanie, jakie miał – jego zdaniem – postawić przed nimi prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Hołownia: Gwarancje dla Europy
Hołownia podczas konferencji prasowej podkreślał znaczenie wydarzenia. – To, co dzisiaj wydarzy się w Paryżu, to spotkanie liderów europejskich, ma bardzo ważne znaczenie dla tego, co dalej już nie tylko z Ukrainą, ale w ogóle z całym europejskim projektem. Jeżeli my dzisiaj chcemy zareagować na paternalistyczne połajanki, które płyną do nas z różnych stron, to na to można zareagować tylko w jeden sposób: konkretnym, konstruktywnym, wspólnym działaniem – powiedział Szymon Hołownia przed wylotem do Brukseli.
W dalszej części wystąpienia Hołownia podkreślił, że to Europa powinna być gwarantem bezpieczeństwa na Ukrainie, ponieważ parasol ochronny NATO to jedynie "perspektywa przyszłości.
– Po pierwsze: oczywiście zaplanować radykalne zwiększenie militarnego wsparcia dla Ukrainy. Po drugie: Ukraina potrzebuje dzisiaj – i to Europa musi wymyślić, jak jej dać – gwarancji bezpieczeństwa. NATO – to jest perspektywa przyszłości, ale jakieś gwarancje bezpieczeństwa Ukraina, jeżeli ma zachować podmiotowość, a my nie mamy być następnym krajem, w którym Putin będzie decydował o przebiegu granicy, to musi dzisiaj taką odpowiedzialność podjąć, wymyśleć, zaproponować – mówił Hołownia.
Czytaj też:
Polscy żołnierze na Ukrainie? "To wysłanie na rzeź"Czytaj też:
Ekspert: Rolą Polski jest przyznać, że "dostaliśmy gonga"