O planowanym spotkaniu poinformował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Przywódcy UE mają omówić strategię Trumpa
– Bardzo się cieszę, że prezydent Macron zaprosił naszych przywódców do Paryża – powiedział szef MSZ.
Zdaniem Sikorskiego, przedstawiciele państw europejskich omówią "w bardzo poważny sposób" wyzwanie, jakie miał – jego zdaniem – postawić przed nimi prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
– Prezydent Trump ma metodę działania, którą Rosjanie nazywają "razwiedka bojem", czyli rozpoznanie walką: naciskasz i widzisz, co się dzieje, a potem zmieniasz pozycję. I my musimy na to odpowiedzieć – zaznaczył Sikorski, cytowany przez RMF 24.
Kulisy spotkania i usunięty wpis Sikorskiego
Do tej pory dwaj urzędnicy Unii Europejskiej potwierdzili, że szczyt odbędzie się w poniedziałek.
Nie podano jednak informacji, kto ma wziąć udział w rozmowach, a także czy obecni będą wszyscy przywódcy państw Unii Europejskiej. Nie wiadomo również, czy na spotkanie zostanie zaproszony premier Wielkiej Brytanii Keir Stramer.
Na profilu Radosława Sikorskiego w mediach społecznościowych pojawił się wpis informujący o udziale premiera Donalda Tuska w poniedziałkowym szczycie, który ma się odbyć w Paryżu. Zaproszenie miał wystosować Emmanuel Macrom.
"Musimy pokazać naszą siłę i jedność" – napisał szef MSZ.
Jak relacjonuje RMF 24, wpis zniknął jednak z oficjalnego konta ministra.
Vance krytykuje przywódców UE
W ostatnim czasie relacje na linii Bruksela – Waszyngton nie są najlepsze.
Wiceprezydent USA J.D. Vance podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa negatywnie ocenił działania przywódców UE.
– Zagrożenie, które najbardziej martwi mnie, gdy myślę o Europie, to nie Rosja czy Chiny, to nie jakakolwiek inna potęga zewnętrzna. To, co mnie martwi, to zagrożenie wewnętrzne, odejście Europy od niektórych z jej najbardziej podstawowych wartości, wartości wspólnych ze Stanami Zjednoczonymi – mówił Vance w swoim przemówieniu.
Czytaj też:
Człowiek Trumpa rozmawiał z Ławrowem. Pojawił się temat współpracyCzytaj też:
"Nie ma czasu do stracenia". Tusk zabrał głos ws. Ukrainy