Matecki: Próbują zniszczyć tych, którzy walczą o prawdę

Matecki: Próbują zniszczyć tych, którzy walczą o prawdę

Dodano: 
Dariusz Matecki (PiS)
Dariusz Matecki (PiS) Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Dzisiaj żyjemy po prostu jak na Białorusi, jak w Rosji, gdzie opozycja trafia do aresztu, mimo że jest niewinna, za samą działalność - mówi poseł PiS Dariusz Matecki w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Zatrzymani zostali byli dyrektorzy w Lasach Państwowych. Zarzuca im się pana fikcyjne zatrudnienie w Lasach Państwowych. Jak pan skomentuje działania prokuratury?

Dariusz Matecki: To jest absurd. To jest po prostu działanie kryminalne. Już pomijam moją osobę, bo ja jestem politykiem, więc spodziewam się ataków. Zatrzymane zostały trzy osoby, z których dwie to starsze osoby, totalnie uczciwe, prawe, ultrakatolickie, które nic złego nie zrobiły, a są zatrzymywane wyłącznie dlatego, że byłem zatrudniony w Lasach Państwowych. Mowa o ludziach, którzy w jednym przypadku są chorzy na nowotwór, a w drugim – na serce. To ludzie w wieku emerytalnym lub przedemerytalnym. Z powodu tego, że według kogoś pracownik nie wykonywał swoich zadań lub źle je wykonywał, wpada CBA o 6 rano, przeszukuje domy i aresztuje, a potem przewozi do prokuratury i być może będą jeszcze wnioski o areszt. To nie są normalne standardy, to jest po prostu chore. To jest celowa próba ataku na każdego, kto miał ze mną jakikolwiek kontakt.

Posiada pan dowody wykonanej pracy w Lasach Państwowych?

Tak, pokazywałem je w mediach i przez 7 godzin zeznawałem w NIK-u. Pokazywałem, że codziennie monitorowałem sieć m.in. w sprawie Lasów Państwowych w sprawie tego, co jest publikowane na temat Lasów Państwowych. Informowałem o tym władze Lasów Państwowych, rzecznika Lasów Państwowych. Mam korespondencję z Facebooka, mam informację, która przyszła na maila, że mam pełny dostęp do konta Lasów Państwowych na Twitterze. Zresztą to konto bardzo rozwinęliśmy jeszcze z jednym z pracowników. Jeździłem przecież na najróżniejsze wydarzenia Lasów Państwowych. Organizowałem całą zbiórkę podpisów – pół miliona podpisów w obronie Lasów Państwowych. Tworzyłem raporty na temat Lasów Państwowych. Wszystko to, co osoba na takim stanowisku odpowiedzialna za media społecznościowe powinna robić – to robiłem. Jeśli komuś nie podoba się moja praca, trudno. Ówczesnemu kierownictwu Lasów Państwowych się podobała i to dla nich pracowałem, a nie dla ludzi, którzy w tej chwili niszczą i dewastują Lasy Państwowe.

Do Sejmu ma trafić wniosek o uchylenie immunitetu i areszt dla pana. Czego się pan spodziewa?

Spodziewam się tego, że mnie aresztują na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Nie zamierzam nigdzie wyjeżdżać. Aresztują mnie, to mnie aresztują. Nie mają żadnych rzeczywistych podstaw do tego aresztu, ale dzisiaj nie żyjemy w normalnym państwie. Dzisiaj żyjemy po prostu jak na Białorusi, jak w Rosji, gdzie opozycja trafia do aresztu, mimo że jest niewinna, za samą działalność. Trzy miesiące przed kampanią prezydencką, przed pierwszą turą wycinają, mówiąc wprost, człowieka, który ma najwyższe zasięgi ze wszystkich polityków, nawet ze wszystkich partii politycznych, bo obecnie jestem numerem jeden na przykład na Facebooku, gdzie wyprzedzam nawet Konfederację, która jest na drugim miejscu, a na trzecim jest Donald Tusk. To jest celowe działanie, mówiąc wprost, i jednocześnie zemsta, bo patrząc na to, jak dzisiaj cieszą się te najbardziej obrzydliwe środowiska związane z koalicją Tuska, jak "Gazeta Wyborcza", Roman Giertych – to po prostu jest realizowanie zemsty na życzenie m.in. pana Giertycha, m.in. pana Grodzkiego, którego przecież aferę z Tomaszem Grodzkim nagłośniłem jako pierwszy.

A może to jest też akcja przykrycia afery z ośmioma gwiazdkami i rolą rosyjskich służb w rozpowszechnianiu ośmiu gwiazdek w Polsce?

Być może, a może też kwestia tego, że na 1 marca zaplanowany jest start przesiedleń migrantów z Niemiec do Polski i doskonale zdają sobie z tego sprawę, że tam byłem i miałem organizować dużą akcję informującą mieszkańców o tym, co się dzieje. W tej akcji patrolujemy granice i próbujemy zablokować przerzut tych migrantów do Polski. To jest coś, co jest niezwykle istotne z punktu widzenia kampanii wyborczej. Stąd nagle, po roku ataków, roku grożenia, że będę siedzieć, nagle wychodzą z czymś takim, gdzie te zarzuty dotyczą tego, że nie pracowałem w Lasach Państwowych, a swoją pracę ogłosiłem na konferencji prasowej. Więc ciężko ogłaszać coś na konferencji prasowej, czego się nie będzie robić i co miałoby być przestępstwem. To musiałby być skrajny idiotyzm i raczej bym tego nie zrobił, gdybym miał cokolwiek ukrywać w zakresie moich obowiązków w Lasach Państwowych, czy czegoś nie robić w Lasach Państwowych zupełnie.

Druga kwestia to zarzuty oparte na zeznaniach Tomasza Mraza, czyli człowieka, którego Giertych miał przygotowywać do zeznań i jednocześnie z tego, co mi się wydaje, są one oparte też o zeznania człowieka, któremu grożono w prokuraturze, że jeśli czegoś nie powie na mnie, to po prostu sam pójdzie siedzieć albo zatrzymana zostanie jego kariera w jednej ze służb mundurowych. Może nawet zostanie z niej całkowicie usunięty. Więc to są zarzuty ze strony ludzi, którzy mogą kłamać legalnie, bo Tomasz Mraz może legalnie kłamać. On ma status oskarżonego. Nic z tych zarzutów nie jest prawdą. Nie jest prawdą też ustawianie konkursów w Funduszu Sprawiedliwości, bo tych konkursów nie da się ustawiać. Minister Sprawiedliwości sam decyduje, komu przyznaje środki w Funduszu Sprawiedliwości, nawet jeśli w ramach konkursu dany podmiot uzyskał znacznie gorszą ocenę od innego podmiotu. To jest kwestia decyzyjności ministra i to jest zgodne z prawem, które rząd PiS odziedziczył po Borysie Budce. Więc Platforma stworzyła to prawo, a nas chcą skazywać za to, że było ono wdrażane, a organizacje, które były konserwatywne, korzystały z funduszy publicznych. I tak, korzystały, szczególnie szczecińskie organizacje, które bardzo dobrze skorzystały, bo trzy projekty zostały całkowicie zrealizowane, całkowicie sprawdzone, całkowicie rozliczone. Uważam, że były to znacznie bardziej wartościowe projekty niż całe to lewactwo, które dostaje pieniądze z każdej strony.

Czytaj też:
Trzaskowski o Pomniku Smoleńskim. "Powinien stać tam, gdzie stoi"
Czytaj też:
Matecki: Ode mnie zaczęła się afera Grodzkiego


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także