Morawiecki pytany o sprawę Mateckiego. "Nie znam pana posła osobiście"

Morawiecki pytany o sprawę Mateckiego. "Nie znam pana posła osobiście"

Dodano: 
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Albert Zawada
Nie znam pana posła Dariusza Mateckiego osobiście. Chyba w życiu z nim nie rozmawiałem – mówił były premier Mateusz Morawiecki.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar skierował do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu oraz zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS Dariusza Mateckiego. Wniosek jest efektem pracy zespołu Prokuratury Krajowej, wyjaśniającego aferę Funduszu Sprawiedliwości i innych powiązanych z nią spraw.

Matecki ma usłyszeć zarzuty dotyczące m.in. "podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej polegających na konsultowaniu z urzędnikami Ministerstwa Sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości", a także "podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej, zmierzających do wskazania wbrew zasadom ogłoszonego konkursu określonych organizacji jako tych, które mają otrzymać dotację celową".

"Chyba nigdy z nim nie rozmawiałem"

Podczas środowej konferencji prasowej były premier Mateusz Morawiecki został zapytany przez dziennikarza TVN24, czy "ręczy za Dariusza Mateckiego". Wiceprezes PiS uważa, że sprawa Mateckiego służy władzy do tego, aby przykryć informację, że prawie 60 proc. Polaków po niespełna 15 miesiącach "pokazuje na wielkie błędy i deficyty" obecnej władzy. – Nie było żadnego problemu, żeby wezwać pana posła do prokuratury i wszystko wyjaśnić – zauważył Morawiecki.

Dopytywany, czy ręczy za Mateckiego, Morawiecki odparł: – Nie znam pana posła osobiście. Chyba w życiu z nim nie rozmawiałem. Skomentowałem tę sprawę. Mogę podkreślił, że pan poseł był do dyspozycji wiele miesięcy, prokuratura mogła go przesłuchać. (...) Wierzę, że tym razem nie będzie cudu nad maszyną losującą w sądzie pana Bodnara. Bo ostatnio jakieś cuda decydują o tym, który sędzia będzie zajmował się daną sprawą.

"Jak na Białorusi, jak w Rosji"

Dariusz Matecki, były szef struktur Suwerennej Polski w Szczecinie, były radny PiS, a obecnie poseł, odpowiedział na zarzuty, jakie chce mu postawić prokuratura. Polityk przekonuje, że nieudolne służby nie potrafiły udowodnić mu postępowania niezgodnego z prawem. Według Mateckiego władza chce go uciszyć jako tego posła, który bardzo sprawnie posługuje się internetem i w sieci nagłaśnia jej afery.

– Dzisiaj żyjemy po prostu jak na Białorusi, jak w Rosji, gdzie opozycja trafia do aresztu, mimo że jest niewinna, za samą działalność – mówił poseł PiS w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

Czytaj też:
Kałużny: Mamy sytuację rodem z Białorusi
Czytaj też:
Matecki: Ode mnie zaczęła się afera Grodzkiego


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także