Ostre spięcie w studiu. "Wypychanie Ameryki z Polski", "przekaz Russia Today"

Ostre spięcie w studiu. "Wypychanie Ameryki z Polski", "przekaz Russia Today"

Dodano: 
Spięcie w programie "7. dzień tygodnia"
Spięcie w programie "7. dzień tygodnia" Źródło: YouTube / Radio Zet
Wołodymyr Zełenski popełnił błąd, jadąc i próbując wymusić na Donaldzie Trumpie potrzebę pomocy Ukrainie – uważa Grzegorz Puda, poseł PiS.

W piątek podczas spotkania w Gabinecie Owalnym doszło do awantury między Wołodymyrem Zełenskim, Donaldem Trumpem i J.D. Vance'em. Przywódcy USA zarzucili prezydentowi Ukrainy, że nie jest wdzięczy za to, co robią dla jego kraju Stany Zjednoczone i że "igra z III wojną światową". W Białym Domu nie doszło do podpisania umowy o wydobyciu metali ziem rzadkich.

– Wołodymyr Zełenski popełnił błąd, jadąc i próbując wymusić na Donaldzie Trumpie potrzebę pomocy Ukrainie. Wsparcie premiera polskiego rządu swoim wpisem w X jest również wielkim błędem, bo jest pewnego rodzaju wypychaniem Ameryki z Polski – stwierdził w programie "7. dzień tygodnia" w Radiu Zet poseł PiS Grzegorz Puda. Chodzi o post Donalda Tuska: "Drogi Wołodymyrze Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami".

Na słowa polityka Prawa i Sprawiedliwości zareagował europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. – Co pan w ogóle opowiada? – zapytał.

– Wszyscy wiemy doskonale, że w interesie Polski jest, żeby wojna nie doszła do naszych granic. W naszym interesie jest również to, żeby wojska amerykańskie stacjonowały w Polsce. Jest to gwarancja bezpieczeństwa. (...) W sytuacji, gdy prezydent Zełenski jest wypraszany z Białego Domu, a zaraz potem jest komunikat NATO, że należy wrócić do rozmów... – mówił Puda. W tym momencie znowu przerwał mu Joński. – Pan poseł leci przekazem Russia Today – grzmiał polityk KO.

Awantura w Białym Domu. Gorąca dyskusja polskich polityków

Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego zauważył, że prezydent Ukrainy "musiał wiedzieć, że jedzie w nieprzyjazne środowisko". – Widać było niechęć pomiędzy nim a wiceprezydentem Vance'em od samego początku – ocenił. Wskazał jednak, że w pierwszej części spotkania w Gabinecie Owalnym Wołodymyr Zełenski "usłyszał wszystko to, co chciał".

– Panie europośle, to chyba naprawdę w relacjach międzynarodowych nie działa tak, że jeżeli Zełenski niewystarczająco pokornie giął czapkę w rękach, to dlatego jego pan słusznie go wybatożył – zareagował Adrian Zandberg, lider partii Razem.

– Nie powiedziałem, że miał miąć czapkę. Nikt Zełenskiego nie batożył. Później obu stronom puściły emocje, to prawda – wtrącił Hetman.

Przypomnijmy, że po spotkaniu w Gabinecie Owalnym Trump napisał na platformie społecznościowej Truth Social, że Zełenski "nie jest gotowy na pokój" i że "nie uszanował" Stanów Zjednoczonych. Podkreślił również, że Zełenski "może wrócić, kiedy będzie gotowy na pokój". Agencja Reutera podała, że ukraiński przywódca opuścił Biały Dom przed czasem. Korespondentka Fox News Jacqui Heinrich relacjonowała, że Zełenski nie podjął decyzji o opuszczeniu Białego Domu sam, lecz został "wyrzucony" z budynku przez Trumpa.

Czytaj też:
Czarnek: Zełenski zachował się jak głupek
Czytaj też:
"Robi mi się niedobrze". Senator o spotkaniu Zełenski-Trump


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Radio Zet
Czytaj także