Wiceszef MSZ: W żadnym wypadku nie będziemy antyamerykańscy

Wiceszef MSZ: W żadnym wypadku nie będziemy antyamerykańscy

Dodano: 
Wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski
Wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski Źródło: PAP / Albert Zawada
Najważniejsze są relacje transatlantyckie i zrobimy wszystko, żeby te relacje były bardzo dobre – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski.

W Londynie odbył się szczyt bezpieczeństwa dotyczący wojny na Ukrainie. Wzięli w nim udział przywódcy państw europejskich, Sekretarz Generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego i inni wysoko postawieni urzędnicy. Brytyjski premier Keir Starmer powiedział, że chce utworzyć "koalicję chętnych”, aby zagwarantować wdrożenie porozumienia pokojowego w sprawie Ukrainy. Dodał, że Wielka Brytania jest gotowa wysłać swoje wojska na Ukrainę.

Tymczasem politycy Prawa i Sprawiedliwości wskazują, że rząd Donalda Tuska osła osłabia sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Popierany przez tę partię kandydat na prezydenta Karol Nawrocki mówił w jednym ze swoich spotów, że Donald Tusk i Rafał Trzaskowski nakręcają antyamerykańskie nastroje w Polsce.

Wiceminister: Nie będziemy antyamerykańscy

Zarzuty o psucie relacji z Waszyngtonem odpiera wiceminister spraw zagranicznych.

– Z całą pewnością wszyscy podkreślali w Londynie, podkreślał to również pan premier Donald Tusk przed wylotem do Londynu, że najważniejsze są relacje transatlantyckie i zrobimy wszystko, żeby te relacje były bardzo dobre. Polska utrzymuje świetne relacje ze Stanami Zjednoczonymi, o czym mówił w Waszyngtonie pan prezydent Trump, który wymienił nas jako idealnego sojusznika – stwierdził Władysław Teofil Bartoszewski.

– W żadnym wypadku nie będziemy antyamerykańscy, to jest jakaś mrzonka pana kandydata Nawrockiego. Podejście niektórych ludzi z PiS-u, których widziałem wczoraj w telewizji, sugerowało, że jednak lepiej byłoby się dogadać z Putinem niż z Amerykanami, co uderza w naszą rację stanu – dodał wiceminister.

Bartoszewski uważa, że zakończony w niedzielę szczyt w Londynie był "historyczny", ponieważ Europa jasno powiedziała, że bierze odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo. Zaprzeczył, że intencją europejskich przywódców jest zerwanie więzi transatlantyckich. Wręcz przeciwnie, Europa chce je wzmacniać, ale "jako silny partner europejski".

Czytaj też:
"Nieprawdopodobny skandal". Media: Rząd Tuska nie ma pieniędzy na serwisowanie polskich F-16
Czytaj też:
Nawrocki: Wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Tuska


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Polsat News
Czytaj także