Rozbrajająco szczery Komorowski. "Ludziom można wmówić wszystko"

Rozbrajająco szczery Komorowski. "Ludziom można wmówić wszystko"

Dodano: 
Bronisław Komorowski
Bronisław Komorowski Źródło: PAP / Michał Meissner
Były prezydent Bronisław Komorowski przyznał szczerze, że w trakcie kampanii wyborczej "ludziom można wmówić wszystko".

W Radiu Zet Bronisław Komorowski był pytany o kłamstwo Rafała Trzaskowskiego z debaty w TVP. Kandydat KO stwierdził wtedy, że nieprawdą jest to, co powiedział Karol Nawrocki – a mianowicie, że jako prezydent Warszawy buduje w stolicy zaledwie ok. 60 mieszkań komunalnych rocznie. Po weryfikacji tego stwierdzenia przez portal Demagog okazało się, że to Nawrocki ma rację, a Trzaskowski skłamał.

– On twierdził, że tam nie używał... No ja wiem. Między takimi unikami a świadomym kłamstwem jest ogromna różnica. Powiem tak, na wiarygodność pracuje się przez całe życie, także przez całe życie polityczne. No jeszcze raz powiem, jak się komuś udało dzięki kłamstwom wygrać wybory, no to idzie w to bardzo chętnie, każdy. To jest jak zaraza. Można ludziom wmówić prawie wszystko. I to dzieje się w internecie, w różnych miejscach i dziennikarze najlepiej o tym wiedzą, jak łatwo jest opinia publiczną ma manipulować, dezinformować – odpowiedział były prezydent.

Komorowski: To kundlizm

Komorowski zadeklarował też swoje poparcie dla kandydata KO. – Zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego z głębokim przekonaniem, że to jest absolutnie lepszy dla Polski wybór, m.in. dlatego, że pan Nawrocki raz się przyznał, że jego celem jest obalenie rządu – zapowiada Bronisław Komorowski. Jego zdaniem "kandydat na prezydenta, który chce być prezydentem po to, by psuć machinę państwa, walczyć z rządem – to jest kiepski pomysł, ponieważ oznacza konflikt, kompromitację Polski i zmarnowanie dużej ilości czasu politycznego". – Między innymi też z powodu stosunku do kwestii ukraińskich, ja pana Nawrockiego skreślam, ale nie krzyżykiem – dodał były prezydent.

Polityk skrytykował Karola Nawrockiego za wizyta w USA: – Wszelkie odruchy, jak jeżdżenie przez pana Nawrockiego do USA, żeby Trump poklepał go po plecach, to w wielu środowiskach jest źle przyjmowane. Przejaw polskiego kundlizmu – merdanie ogonem do wielkich.

Czytaj też:
Wieliński z "Wyborczej": PiS przeprowadziło operację specjalną na społeczeństwie
Czytaj też:
Nawrocki o deklaracji Mentzena. "Jest nas dwóch"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Radio Zet
Czytaj także